Liczba wyświetleń :D

Obserwatorzy

08 grudnia 2012

Liam III

"Nie potrafię żyć bez Ciebie, to jest bardzo trudne. Zawsze byliśmy razem, nierozłączni. Ale wszystko spieprzyłem. Nie osądzaj się o nic, bo to jest TYLKO moja wina. Ja już tak dłużej nie mogę skarbie. To staje się coraz trudniejsze. Pamiętaj zawsze będę kochał Ciebie i małego Zayna. To wy jesteście i zawsze będziecie dla mnie najważniejsi. Kocham Was. Gdy mały dorośnie opowiedz mu o mnie, żeby wiedział jakiego miał ojca ... beznadziejnego. Kocham was skarby.

Liam xx "

Po przeczytaniu tego listu poczułaś ból w sercu. Nie wiedziałaś co masz zrobić, dlaczego on piszę, dlaczego on pisze, tak jakby go już nie było. Nagle zadzwonił do Ciebie Zayn.
TY: Hej Zayn.
Zayn: Hej mała! Co tam?
Ty: Wszystko okey. Słuchaj mogłabym na kilka dni wpaść do was?
Z: No pewnie!
T: Dobra to ja spróbuję załatwić bilet ... - przerwał Ci
Z: Nie ja Ci go załatwię, Ty tylko się spakuj i bądź gotowa. Ja Ci jeszcze zadzwonię.
T: Jejku Zayn, dziękuję. Papatki!
Z: Do usłyszenia! - zaczęłaś się pakować. Po 2 godzinach byłaś gotowa. Zadzwonił do Cb Zayn
Z: Wylatujesz o 10!
T: Dziękuję Zayn! 
Z: Taksówka powinna być za chwilę. - zaśmiałaś się i pożegnałaś. 
(...)
Jesteś już w Londynie od 2 dni. Małym Zaynem opiekuje się Eleanor i Louis. POszłaś na spacer z Liamem. 
Liam: Błagam Cię kochanie! 
Ty: Liam! To ja Cię błagam daj już spokój. Zraniłeś mnie ... mocno. Postaw się w mojej sytuacji!  
L: Ja wiem! Zrobiłem najgorsze co mogłem zrobić. Ale jesteś dla mnie najważniejsza na świecie. Mogę Ci przyrzec, że nigdy ... ale to nigdy tego nie zrobię. Daj mi tą ostatnią szanse!
T: Liam ja ...
L: Przyrzekam! Daj mi tę szansę a obiecuję, że ją wykorzystam! - nic nie powiedziałaś tylko pocałowałaś Liama. Tak Ci go brakowało. 
T: Kocham Cię wariacie!
L: No znaczy, że ... - tym razem ty mu przerwałaś
T: Tak, wybaczam Ci. Kocham Cię Liaś! - Payne tylko się uśmiechną. Dalej szliście już szczęśliwi. Czułaś się jak dawniej. Znowu byłaś zakochana a Liam był cały twój. 
L: Poczekaj tutaj!
T: A gdzie idziesz?
L: Zaraz będę. Zamknij oczy i nie otwieraj.
T: No dobra. - uśmiechnęłaś się a Liam cmoknął Cię w nos. Czekałaś chwilę. Usłyszałaś pisk opon i jakiś trzask. Mimo prośby Liama otworzyłaś oczy. Nie wierzyłaś własnym oczom. Zobaczyłaś go ... pod tirem. Cały był zakrwawiony. Zaczęłaś krzyczeć. Pobiegłaś do niego. Zadzwoniłaś na karetkę. Mimo iż gdy widziałaś krew to od razu mdlałaś tym razem starałaś się byś silna. W jego oczach widziałaś szarość, nie ruszał się.  Biedny Liam chciał zrobić Ci prezent i kupić kwiatki które stały po drugiej strony drogi.
T: Liam. Kochanie popatrz na mnie! Obudź się błagam Cię! Liam! Nie zostawiaj mnie! - po chwili przyjechała karetka i szybko go zabrali. w kółko Ciebie pojawiło się mnóstwo paparazzi. Upadłaś na ziemię. Nie mogłaś wstać. Wziął Cię jakiś mężczyzna i wsadził do karetki obok twojego ukochanego. Gdy dojechaliście do szpitala, Liama szybko wzięli doktorzy na  jakąś salę. Zostałaś sama na korytarzu. Zobaczyłaś, że reszta bandu dojechała. Zayn do razu Cię przytulił. Wszyscy płakaliście. Nie odzywałaś się, tylko patrzyłaś na Zayna jak przeklina na cały korytarz. Louis biegał za doktorami aby się czegoś dowiedzieć. Harry był na sali pod kroplówką, ponieważ zemdlał. Z sali gdzie leżał Liam wyszedł doktor.
T: Panie doktorze! Co z nim?!
D: Przykro mi ... możecie się państwo z nim pożegnać.
T: Co?! A .. ale ! Dlaczego nic nie robiicie od czego wy kura tu jesteście?! - zaczęłaś krzyczeć na całe gardło. 
D: Nic się nie dało zrobić. - zaczęłaś płakać. Krzyczałaś na cały korytarz. 
 Włącz to,
Weszliście do sali Liama. Leżał bezwładny na łóżku. Był siny, zakrwawiony. 
Zamknęłaś oczy gdy go zobaczyłaś. Twój ukochany... twój cały świat ... twoja jedyna prawdziwa miłość ... nie żyje. Podeszłaś powolnym krokiem do łóżka. Chciałaś teraz aby się obudził uśmiechnął do Ciebie i powiedział, że Cię kocham. Jeszcze przed chwilą był taki szczęśliwy. A teraz leży nie żywy. Chwyciłaś jego zimną, sztywną dłoń. Pocałowałaś go lekko w usta. Zawsze były takie gorące, słodkie ..  a teraz zimne i oschłe. Jego oczy były szare, nie miały tego wyrazistego koloru co zawsze. Lekko przejechałaś po nich aby je zamknąć. 
T: Liam skarbie. Obudź się proszę Cię. Wszystko będzie dobrze. Proszę dobudź się i powiedz, że mnie kochasz. Że wszystko będzie dobrze. - chłopcy to słysząc zaczęli jeszcze bardziej płakać. 
T: Dlaczego? DLaczego on nie żyje?! - przytuliłaś się do jego zimnego ciała.  Tak bardzo chciałaś poczuć jego ciepło. Chłopcy zaczęli podchodzić do niego pojedynczo. Każdy przytulił go na ostatnie pożegnanie. Doktorzy musieli siłą Cię od niego odciągnąć. Chciałaś zostać przy niemu ... na zawsze. Jedyne co trzymało Cię przy życiu to wasz synek. Właśnie teraz kiedy wszystko zaczynało się powoli układać zabrakło Liama. 
(..)
Jest już po pogrzebie twojego ukochanego. Byli wszyscy najbliżsi. Codziennie kilka razy przychodzisz na jego grób. Rozmawiasz z nim. Czujesz, że ciągle jest z wami. Dopiero tydzień po jego pogrzebie dowiedziałaś się szczegółów śmierci. Kierowca tira pod którego kołami zginął Liam był pijany. 
 (....)
Zayn ma już 16 lat. Postanowiłaś, że opowiesz mu wszystko dokładnie o jego ojcu. Byli przy tym chłopcy ze zespołu. Opowiedzieliście wyszyskie przygody, cechy i inne rzeczy związane z Liamem.  




KONIEC.      
   

2 komentarze:

  1. Matulu :<
    Popłakałam się, to takie smutne..biedny Liam ;_;
    piękne serio :*
    Emila

    OdpowiedzUsuń
  2. Myślałam, że skończy się dobrze :( Jesteś zuaa! Świetny koniec. Normalnie doryczałam się jak małe dziecko! Pięknie piszesz kochanie! xx

    OdpowiedzUsuń