Liczba wyświetleń :D

Obserwatorzy

28 czerwca 2013

Imagin: Harry Część:3 "Przyszedł w samych bokserach ... taki widok to nie na co dzień."

Po obejrzeniu tego straszydła chciałaś się pożegnać z chłopakami. 
Ty: Dziękuję za wspaniały wieczór. No kurde to jakieś szaleństwo chłopaki! Tyle się wydarzyło przez te dwa dni... poznałam swoich idoli, a do tego jadę z nimi na wspólne wakacje! Normalnie nie do wiary!
Louis: A jednak!
Niall: Widzisz marzenia się spełniają. Trzeba im dać trochę czasu i im pomóc. 
Ty: No teraz to już nie wierzę, że marzenia nie mogą się spełnić!
Liam: Zostań jeszcze na chwilę...
Ty: Nawet nie wiesz jak bardzo bym chciała, ale niestety muszę iść. Ciemno już jest i potem trochę się będę bała ...
Harry: Odwiozę Cię, spokojnie. 
Ty: Ale nie chcę robić kłopotu.
Harry: [t.i] ... - spojrzał na Ciebie ze wzrokiem szczeniaczka
Ty: No dobrze .. Ale jesteście uparci!  - zgodziłaś się zostać jeszcze na chwilę u chłopaków. Świetnie się z nimi bawiłaś. 
Tym razem siedzieliście w salonie i rozmawialiście. Głównie o waszym wspólnym, wypadzie nad morze.
Zayn: A twoi rodzice się zgodzą, żebyś jechała z pięcioma facetami? 
Ty: Z tym problemu nie będzie .. oni są w Polsce. 
Zayn: No to GIT! - krzyknął ucieszony. 

I tak minęła jedna godzina, i druga. Doszła już 3 w nocy.
Ty: Nie no chłopaki! z Wami to czas leci jak szalony! Cholera już jest 3!!!
Harry: Może zostaniesz na noc?
Ty: nieee. Przepraszam, ale wolę wrócić do domu. - bałaś się. Niby to są twoi idole, ale jednak nastolatkowie, a im różne rzeczy do głowy mogą wpaść. 
Liam: Chłopaki dajcie spokój. Harry odwieź ją do domu. Przecież [t.i] nas nie zna. Przepraszam Cię za nich. 
Ty: Nie szkodzi. - uznałaś, że są rozsądni i jednak zostaniesz na tą jedną noc. I tak niedługo będziecie spać w jednym pokoju, to musisz im zaufać.
Ty: Wiecie co ... mogę zostać. I tak nie ma sensu wracać do domu.
Louis: Robimy piżama Party!!!! - zaczęliście się śmiać.
Ty: Tylko jest mały problem ... 
Louis: Jaki?
Ty: Po pierwsze, za kilka godzin będzie ranek a poza tym ... ja nie mam piżamy! - wszyscy wybuchli śmiechem a Lou stał na kanapie zdezorientowany. 
Louis: No coż.. to może nie był najlepszy pomysł. 
Niall: no nie był .. 
Ty: Dobra chłopaki, to może po prostu chodźmy spać jak normalni ludzie?! 
Liam: No przynajmniej jedn osoba myśli jak człowiek. Ludzie po jutrze wyjeżdżamy. Jutro musimy cały dzień poświęcić na zakupy i inne pierdoły! - wszyscy poszli posłusznie do swoich pokoi. 
Oczywiście okazało się, że masz spać z Harrym.  
Harry do spania dał Ci swoją koszulkę. 
Poszłaś się umyć i po 15 minutach byłaś już w łóżku i czekałaś na Stylesa. 
Przyszedł w samych bokserach ... taki widok to nie na co dzień.
Harry zauważył, że się speszyłaś. 
Harry: mam się ubrać? - zapytał szczerząc swoje śliczne ząbki. 
Ty: Czemu?
Harry: Może czujesz się nieswojo? 
Ty: Nieee. Tak jest super. - Harry zaczął się śmiać. 
Harry: Jeśli Ci się podoba to tak zostanę.
Ty: Słusznie. Dobranoc Hazza. 
Harry: Dobranoc [t.i]. - Harry przytulił Cię mocno do siebie. Poczułaś się taka bezpieczna. Szybko zasnęłaś. 
Obudziły CIę promienie słońca wpadające do sypialni. Przetarłaś oczy, i popatrzyłaś, która godzina.
Dochodziła 8. Wstałaś i poszłaś do toalety. 
Ubrałaś to samo co wczoraj bo nie miałaś nic innego. A przynajmniej tak Ci się wydawało...
Na fotelu, gdzie były jeszcze wczoraj twoje ciuchy były jakieś całkiem inne ale przepiękne ubrania. Były to czarne rurki, biała bokserka i czerwona koszula w kratę. A do tego były czerwone converse. Stałaś jak wryta i patrzyłaś na te ciuchy.
Harry: Podobają się? - przestraszyłaś się go. 
Ty: Co?
Harry: Ciuchy?
Ty: One sa dla mnie? 
Harry: No. Taki mały prezencik.
Ty: Nie trzeba było. Dziękuję Ci bardzo. - przytuliłaś go. Poszłaś się ubrać. Te ciuchy były serio śliczne. 

Zeszłaś do chłopaków na dół. Liam i Niall rządzili w kuchni. 
Ty: Dzień Dobry chłopaki. - wszyscy się z Tobą przywitali. 
Zjedliście śniadanie w miłej atmosferze. 
Potem pojechałaś z Harrym do twojego domu, spakowac się. 

(..)
Na następny dzień wyjechaliście razem nad morze. Zapowiadały się przewspaniałe ... jak się okazało 2TYGODNIOWE wakacje! :)


THE END! 


 

2 komentarze:

  1. To takie asdfghjiuytfdsxcvbnm Szkoda, że to koniec. *-*-*-*-*

    OdpowiedzUsuń