Imagin: Wakacyjny :)

UWAGA!
W TYM OPOWIADANIU PERRIE ZOSTANIE POKAZANA JAKO "CZARNA OWCA" ALE NIE ŚWIADCZY TO O TYM, ŻE JĄ HEJTUJĘ.


W tym roku swoje wakacje spędzasz ze swoimi najukochańszymi wariatami! Wszyscy razem a z wami Eleanor, Danielle i Perrie lecicie na Hawaje!
Wszystko jest już zaplanowane. Będziecie się tam wylegiwać prze caaałe 3 tygodnie! 
Nareszcie spędzicie dużo czasu ze sobą. 
Cieszysz sie, że dziewczyny jadą z wami. Będziesz mieć wreszcie okazję poznać Perrie lepiej. 

(...)

Już rozpakowujesz walizki w hotelu. Przez Ciebie chłopaki musieli zapłacić za nadbagaż. Nie byli na Ciebie źli, śmiali się tak głośno, że ludzie patrzeli na was jak na psychicznych. 
Masz teraz wyrzuty sumienia ale chłopaki Cię uspokajają.
Ty jesteś w pokoju z Harry'm i Niall'em. 
Cieszysz się, że nie musisz być sama, a z nimi przynajmniej będzie fajna zabawa. 
Harry: No ludzie zapowiadają się mega wakacje!
Ty: No dokładnie! Całe 3 tygodnie opieprzania się na Hawajach! 
Niall: Trzeba będzie zaszaleć! 
Ty: No koniecznie! Ale założę się, że Zayna, Liama i Louisa nie pobijemy! Sam na sam w pokojach ze swoimi dziewczynami .. uhuuhuu!
Harry: Nie wiedziałem, że Ty masz takie brudne myśli! - Harry wystawił oczy.
Niall: No to się jeszcze dużo możesz po niej spodziewać!
Harry: To my nie będziemy gorsi co nie?!
Ty: Co masz na myśli?
Harry: No jak co? Trójkącik!
Ty: I kto ma tu brudne myśli?! - powiedziałaś idąc do łazienki. 
 Do waszego pokoju weszli chłopaki.
Ty: Gdzie chłopaki zgubiliście dziewczyny?
Zayn: To Ty nie poszłaś z nimi?
Ty: No nie .. a gdzie?
Liam: Poszły na zakupy, powiedziały, że podejdą po Ciebie. 
Ty: No widocznie zapomniały .. - zrobiło Ci się przykro.
Louis: Ale El mówiła, że Perrie poszła po Ciebie, tylko, że nie chciałaś iść.
Ty: Co?! Nie było tu Perrie..
Niall: Zayn?
Zayn: No co?!
Harry: Nie masz nic do powiedzenia?
Zayn: A co mam powiedzieć? To nie moja wina, że Perrie nie lubi [t.i]. - widocznie Zayn nie chciał tego powiedzieć, bo od razu chwycił się za twarz.
Ty: Jak to? - łza zakręciła Ci się w oku. 
Ty: Ale dlaczego? Przecież jestem dla niej miła. Jak może mnie nie lubić skoro nawet mnie dobrze nie zna?
Zayn: No nie, że Cię nie lubi tylko po prostu ...
Ty: Zayn! Przed chwilą właśnie to powiedziałeś! - zaczęłaś płakać. Dziewczyna twojego najlepszego przyjaciela nie lubi Cię .. masakra! Co takiego jej zrobiłaś?
Wybiegłaś zapłakana z pokoju...
Biegłaś przez korytarze, wybiegłaś przed hotel i dalej biegłaś bez celu.. Usłyszałaś za sobą głos Liama. 
Liam: [t.i] zaczekaj! - stanęłaś w miejscu. Liam podbiegł do Ciebie i Cię mocno przytulił a ty wypłakiwałaś się go jego koszulki.
Ty: Co ja jej takiego zrobiłam?!
Liam: shhh... spokojnie kochanie. - gdy już się chwilę uspokoiłaś poszliście do pobliskiego parku usiedliście na ławeczce.
Ty: Liam, ona mnie nawet nie zna, jak może mnie nie lubić?
Liam: Może jest po prostu zazdrosna?
Ty: O co?
Liam: o Zayn'a.
Ty: Co?! Przecież to ona jest jego dziewczyną.
Liam: No wiesz... ty i Zayn spędzacie dużo czasu.
Ty: Czyli mam przestać spędzać czas ze swoim najlepszym przyjacielem tak?
Liam: Nie nie! Wręcz przeciwnie! Nic ani nikt nie może popsuć waszej przyjaźni. Ona w końcu zrozumie, że Ty jesteś dla Zayn'a bardzo ważna.
Ty: Ale ja nie chcę psuć ich związku, widzisz jaki Zayn jest szczęśliwy...
Liam: Ale ona zauważa to, że Perrie źle Cię traktuje i obwinia się o to, że nie reaguje. - przeprowadziłaś z Liamem bardzo poważną i szczerą rozmowę. Chciałaś aby Perrie lepiej Cię poznała. 

~ `Wieczorem 
Siedzisz w pokoju z Niallem i Harrym. Rozmawiacie, śmiejecie się i wygłupiacie, czyli to co kochasz robić z nimi najbardziej. 
Do pokoju weszła Danielle z Eleanor.
Danielle: Skarbie, wiemy o wszystkim. Chłopaki nam powiedzieli. Proszę Cię nie złość się na nas.
Eleanor: Myślałyśmy, że ona przyszła się Ciebie zapytać ..
Ty: Spoko dziewczyny. - one od zawsze były twoimi przyjaciółkami. A w tej sprawie one winne w ogóle nie były.
Ty: Nie jestem na was zła serio .. - dziewczyny Cię przytuliły. 
Ty: ekhem. Gdzie jest Perrie? - Danielle i Eleanor zrobiły zdezorientowane miny.
Eleanor: W pokoju z Zaynem a co?
Ty: Muszę z nią pogadać. - bez zastanowienia poszłaś do ich pokoju. Zapukałaś i weszłaś. Zayn siedział na TT a Perrie brała prysznic.
Ty: Hej...
Zayn: O [t.i]. Co tam?
Ty: Wszystko w porządku.
Zayn: Chcesz pogadać?
Ty: No tak, ale z Perrie.
Zayn: Co?
Ty: No. Nie bój się nie zrobię jej o to awantury.
Zayn: Jeśli chcesz to ja mogę to zrobić.
Ty: Spokojnie, dam sobie radę.
Zayn: Słuchaj .. ja nie chcę żeby to zaszkodziło naszej przyjaźni.
Ty: Ja tak samo Zayn. Ale sam widzisz jak to wygląda. Jesteś z nią szczęśliwy, nie chcę tego zepsuć. 
Zayn: Ale ja nie chcę zepsuć naszej przyjaźni! 
Ty: Dobra. Wszystko będzie dobrze. - Perrie wyszła z łazienki, kiedy Cię zobaczyła oczy o mało co jej nie wyskoczyły.
Ty: Zayn możesz zostawić nas same? 
Zayn: jasne.
Perrie: Co tam kochana?
Ty: Perrie ... nie udawaj. 
Perrie: Co?! - udawała, że nie wie o co chodzi.
Ty: Ty dobrze wiesz co. Posłuchaj mnie.
Ja nie chcę zepsuć waszego związku. Jesteście szczęśliwi i doceniam to. Ale zrozum, że Zayn jest moim najlepszym przyjacielem od 5 lat! To jego poznałam jako pierwszego! To z nim byłam od castingu aż po finał. Ciągle jesteśmy razem, jak rodzeństwo. Jesteśmy sobie naprawdę bliscy. Przyjaźń jest dla mnie najważniejsza. A Ty za wszelką cenę chcesz ją zepsuć! dlaczego? Ja nie zabiorę Ci Zayn'a! Ale zrozum, że go kocham, jest dla mnie jak brat, bardzo dużo mi w życiu pomógł. Ty nigdy nie miałaś najlepszego przyjaciela? - po twoim przemówieniu Perrie zaczęła płakać. 
Perrie: Ja .. ja nie wiedziałam, że Zayn jest tak bardzo ważny dla Ciebie. 
Ty: No to już wiesz ...
Perrie: Ja Cię przepraszam za wszystko. Naprawdę Cię mocno przepraszam. 
Ty: A dlaczego nakłamałaś, że byłaś po mnie tylko ja się nie zgodziłam? 
Perrie: No bo ... sama nie wiem. 
Ty: Perrie jeśli mnie nie lubisz albo coś to po prostu powiedz. Ja się oddalę od Ciebie i obie będziemy szczęśliwe. 
Perrie: To nie tak, że Cię nie lubię. Tylko byłam zazdrosna. Zayn ciągle Cię przy mnie komplementował i czułam się tak dziwnie. 
Ty: Perrie Perrie Perrie ... Przecież wiesz, że Zayn Cię kocha. Jesteś dla niego naprawdę bardzo ważna.
Perrie: Ale nie najważniejsza...
Ty: Nie możesz być dla niego najważniejsza. Wszyscy są dla niego równi. Chłopaki, przyjaciele, rodzina i Ty jesteśmy równi dla niego. Nikt nie jest lepszy czy gorszy. On wszystkich traktuje tak samo. 
Perrie: Dziękuję za tą rozmowę. Bardzo dużo mi uświadomiłaś. 
Ty: Cieszę się... dobranoc. - wyszłaś obojętnie z pokoju. 
Weszłaś do waszego, gdzie Zayn rozmawiał z chłopakami. 
Zayn: i co?
Ty: Co co?
Zayn: Doszło do rękoczynów?
Ty: hahaha! Na razie nie! 
Zayn: e, no myślałem, że tak. Bo wiem, że ty się lubisz o mnie bić!
Ty: Nie z Twoją dziewczyną 
Zayn:No a kto to był?
Ty: Elizabeth?
Zayn: No Elizabeth! 
Ty:Ech, to już całkiem inna historia! Obraziła CIę no i sama sobie zasłużyła!
Zayn: tak tak .. wariacie Ty!
Ty: ha! Się odezwał! - Zayn zaczął Cię łaskotać i zaczęliście się przewracać po całym pokoju głośno się przy tym śmiać.
Harry: im się to nigdy nie znudzi ..
Niall: Bo  końcu to Zayn i [t.i]...
Przerwaliście zabawę.
Ty: Dobra idź do swojej księżniczki rycerzu...
Zayn: A co? Nie mogę pobyć se swoim giermkiem? 
Ty: hahhahaha! Ale zaszczyt! Zmykaj już... dobranoc - pocałował Cię w policzek, pożegnał się z chłopakami i wyszedł.
harry: I co?
Ty: Cooo?!
Niall: No z Perrie!
Ty: No nic .. powiedziałam co miałam powiedzieć i wyszłam. 
Harry: Będzie dobrze?
Ty: Nie wiem czy do końca mnie zrozumiała ... ale mam nadzieję, że tak. Dobra chłopaki idę wziąć prysznic i położę się spać.

Pogadałaś jeszcze chwilę z nimi i poszłaś pod prysznic.


   
Ciąg dalszy nastąpi .... 

:) 
Co myślicie?