Liczba wyświetleń :D

Obserwatorzy

27 sierpnia 2012

Zayn Malik Rozdział I,

Zrobimy rozdziały z Zaynem. Będzie kilka rozdziałów i będę dodawać co kilka dni lub tak jakoś. 

Rozdział I.
Jesteś przyjaciółką 1D. Mieszkasz z nimi od roku, macie duży dom w centrum Londynu. Zawsze chciałaś mieszkać w Londynie, a teraz nie dość, że właśnie mieszkasz w centrum to jeszcze z 5 przystojnymi idiotami dzielisz dom :) Jest sobotni ranek. Obudziłaś się o 9. Poszłaś zrobić poranną toaletę. Wyszłaś po 20 minutach. Postanowiłaś zrobić śniadanie dla chłopaków. Zeszłaś na dół a oni już maszerowali po domu.
~w kuchni~
Ty: Chłopaki za 10 minut śniadanie. Radzę wam być punktualnie, bo możecie głodować do obiadu. - powedziałaś patrząc na Niallera
Niall: Bardzo śmieszne. Ale w sumie to prawda.
Liam: Tak. Hehe!
Zayn: Kurczę! Gdzie mój żel do włosów?!
Ty: W łazience za koszem na bieliznę, bo wczoraj nie wiem dlaczego ale go tam wrzuciłeś.
Zayn: No tak. Też nie wiem dlaczego...
Ty: Śniadanie!! - gdy tylko powiedziałaś, chłopaki o mało co się nie pozabijali bo tak biegli do kuchni. Śmialiście się, i oczywiście Harry zaczął bitwę na jedzenie. Codzienność :) Po śniadaniu pozmywałaś naczynia, i postanowiliście iść na miasto. (...)
Gdy wróciliście do domu była 17. Liam zaczął się szykować na spotkanie z Danielle.
Ty: Louis. Idziesz gdzieś z Eleanor?
Louis: Tak. Właśnie już lecę.
Ty: Ucałuj ją ode mnie.
Louis: Oczywiście! Miłego wieczoru!!
Liam: Do zobaczenia, lecę!
Ty: Paa!
Ty: Harry, nie wiesz gdzie jest Zayn?
Harry: W garderobie, szykuje się na randkę z Perrie.
Ty: Aham ... - nie lubiłaś Perrie. On niedawna czułaś coś więcej do Zayna. Chyba się w nim zakochałaś. Ale wolałaś nie mówić mu tego.
Zayn: [t.i] !!! Pomożesz mi?!
Ty: Tak już idę. - Gdy weszłaś Zayn był nagi, tylko owinięty ręcznikiem.
Ty: Przepraszam nic nie widzę!
Zayn: Haha! Spokojnie. Nie wiem w co się mam ubrać w to? Czy w to? - pokazał Ci 2 zestawy.
Ty: Myślę, że to, tylko buty te, a nie te.
Zayn: Dobra idę się ubrać. - gdy wyszedł, pomyślałaś, że teraz mógłby się szykować na spotkanie z Tobą, gdybyś była szybsza i odważniejsza. Gdy wyszedł zaniemówiłaś. Wyglądał cudownie.
Zayn: I co?!
Ty: Wow Zayn. Wyglądasz wspaniale. 
Zayn: Mam nadzieje, że spodoba się Perrie.
Ty: Tak ...
Zayn: Coś nie tak?
Ty: Niee, wszystko ok. Idź bo się spóźnisz.
Zayn: Sama z Harry'm i Niall'em. Nie boisz się?
Ty: Hehe! :D Nie spokojnie. 
Zayn: Dobra Pa. - pocałował Cię w policzek i podziękował za pomoc. Na razie chłopaki! 
Niall: Dlaczego mu nie powiesz?
Ty: Czego i komu?! 
Niall: Nie udawaj!
Ty: O co Ci chodzi Niall?!
Niall: Zakochałaś się w Zayn'nie. To widać mała. 
Ty: Yyy, ale jak mu powiem to tylko pogorszy sprawę. Jesteśmy przyjaciółmi on ma Perrie...
Niall: Która go nie kocha.
Ty: Co?
Niall: Nie ważne. Jak wolisz.
Harry: Ale zajebiście by było jakbyście było z Zayn'em parą.
Ty: Tak. Jest cudowny. - gadaliście jeszcze chwilę i włączyliście komedię. Śmialiście się. Po kilku godzinach oglądania, stałaś się senna, chłopaki poszli spać Ty też. Nie mogłaś zasnąć, ciągle myślałaś o nim. O Maliku, jakby to było z nim być, codziennie czuć jego dotyk całować jego gorące usta. Wiesz jakie są, bo raz przez przypadek się pocałowaliście, właśnie wtedy się w nim zakochałaś. Zasnęłaś. Rano obudziły Cię promienie wpadające do twojego pokoju. Odwróciłaś się a obok leżał Zayn. Przestaszyłaś się tak bardzo, że zapiszczałaś. Zayn stanął na równe nogi a do pokoju wbiegli Liam i Louis.
Liam: Ktooo?! - stał z kijem bejsbolowym.
Louis: O Zayn napadł na [t.i]!
Zayn: Przpraszam ... ale j tylko. - nie dokończył.
Ty: Spokojnie chłopaki, Liam nie nerwowo. - wyszli z pokoju.
Ty: Zayn dlaczego byłeś w moim łóżku?
Zayn: Ja nie spałem przyszedłem niedawno. Chciałem z Tobą sobie tylko posiedzieć.
Ty: Spoko. - usiedliście na łóżku.
TY: Jak tam randka z Perrie?
Zayn: Nie chcę o tym mówić. Niall i Liam już dawno mi mówili, że Perrie to porażka, że jest ze mną dla rozgłosu siebie i Little Mix. Ona mnie wykorzystała. - Zayn się rozpłakał.
Ty:Ciii... Spokojnie kochanie, wszystko będzie dobrze. Daj spokój, nie płacz.
Zayn: Właśnie po to przyszedłem wiem, że ty mnie zawsze pocieszysz. Dziękuję. Jesteś wspaniałą przyjaciółką.
Ty: Dzięki, - szkoda, że tylko przyjaciółką. Pomyślałaś.
Zayn: Dobra idziemy na dół?
Ty: Tak, ja muszę iść się ubrać bo pojedziemy do kościoła.
Zayn: No tak, zapomniałem. - ubrałaś się wzięłaś poranną toaletę i wszyscy oprócz Malika pojechaliście do kościoła.Po godzinie przyjechaliście s powrotem, Zayn  czekał na was. Niedzielne popołudnie postanowiliście spędzić przy grillu. Zaprosiliście Dan oraz El, również Josh'a bo mieszkał niedaleko. Liam i Niall rządzili przy gilu, a wy graliście w butelkę. Najpierw na pytania. Wypadło na Ciebie. Louis zapytał Cię kto  Ci się najbardziej podoba z nich wszystkich. Zawstydziłaś się.
Ty: Louis! Nie mogłeś zapytać o  cokolwiek innego. Dobra, Zayn!
Chłopaki: UUUUUuuu ... !
Danielle: Dajcie jej spokój chłopaki!
Eleanor: Uuu . ! Hehe:D
Zayn: Dziękuję, ty też jesteś śliczna. - po tych słowach zarumieniłaś się. Poczułaś się taka doceniona.
Nadszedł czas na buziaki. Zakręciłaś wyszło na Louisa.
Ty: El, mogę?
Eleanor: Pewnie! 
Ty: Louis?
Louis: Dajesz mała! - pocałowałaś go. Poczułaś się dziwnie bo całujesz swojego przyjaciela i chłopaka przyjaciółki :) Louis zakręcił wyszło na Dan i wtedy dopiero było zamieszanie. Ale Louis pocałował ją tylko w policzek. Danielle zakręciła i szczęściara trafiła na Liama. Liam zakręcił i znowu na mnie. Jak ja natomiast zakręciła wypadło na ....... Zayna. 
Zayn: Chodź tu! - chwycił Cię za brodę, a wszyscy przyglądali się z uwagą. Gdy wasze usta dzieliły milimetry zadzwonił telefon. Wszyscy krzyknęli " cholera !!! " Do Zayna zadzwoniła Perrie, odebrał ale od razu się rozłączył. 
Liam: Dobra stary powiesz nam o co chodzi?
Zayn: Zerwałem z nią. Bo mnie wykorzystywała i nie chcę o tym mówić. - wyszedł na górę, wszyscy się rozeszli.
NIall: Idź z nim pogadać.
Ty: Dobra. - poszłaś do Zayna. Leżał na łóżku z twoim zdjęciem.
Ty: Zayn .. ??
Zayn:O [t.i]! 

.............................................................

Ciąg dalszy nastąpi . :D 

może być . ? :)


Zayn Malik.

Jesteś dziewczyną Zayna. Maja koncert w Polsce. Czekasz za kulisami. Patrzysz na nich i myślisz sobie, że nigdzie nie czują się tak dobrze jak na scenie. Tam są sobą, spełniają swoje marzenia, uszczęśliwiają tak wiele ludzi. Przyszła pora na pytania od fanów. Gdy padło pytanie, aby chłopaki powiedzieli imiona swoich dziewczyn o ile je mają zaniemówiłaś. Nie wiedziałaś co zrobi Malik. Liam powiedział " Danielle, kocham ją!" Louis, " Eleanor, jest wspaniała!" Zayn zerknął na Ciebie i się uśmiechną, po czym powiedział " [t.i] jest niesamowita i jest tu z nami!" Zamilkła cisza. 
Zayn: [t.i] chodź do nas! - pokiwałaś przecząco głową, ale wyszłaś. Ludzie zaczęli klaskać.
Zayn: [t.i[ No więc to jest [t.i] i proszę was abyście ją zaakceptowali, ona mnie uszczęśliwia i jest dla mnie wszystkim.
Louis: Jeżeli chcecie by ta piękna dziewczyna naszego Zayna została z nami zróbcie hałaaaaaas!!!! - Ludzie tak zrobili, chcieli abym została. Directioners są cudowni. 
Liam: Może coś powiesz?! - Zayn dał Ci  mikrofon i posłał uśmiech.
Ty: Chciałam powiedzieć dziewczyny, że nie zabiorę wam Zayna, będę się nim z wami dzielić bo wiem jak bardzo go kochacie. Wiem, bo sama jestem Directionerką. Po prostu kochajcie go tak jak zawsze. Pewnie będziecie mnie hetować. Ale mam nadzieję, że chociaż kilka Directionmers mnie zaakceptuje. Jesteście wspaniali. Bawcie się dobrze. - oddałaś mikrofon Zaynowi a ten pocałował Cię dyskretnie w policzek. Chłopaki nadal odpowiadali na pytania a ty siedziałaś na schodzie gdzie wchodzi się do Josh'a. Gdy pytania dobiegły końca, następną piosenką było Moments - twoja ulubiona. 
Zayn: Moments chciałem zadedykować mojej ukochanej! Jesteś cudowna. - odwrócił się do Ciebie, podbiegł i pocałował. Na co chłopaki zrobili "UUuuuu ... !" Tak jak Direcioners. Gdy zaczęli śpiewać byli w około połowie piosenki wzruszyłaś się. Było cudownie. Po koncercie Zayn powiedział jeszcze kilka słów o tym, że prawdziwi Directioners będą się cieszyć z jego szczęścia i nie będą Cię hejtować. Po koncercie, gadaliście jeszcze z chłopakami. Potem postanowiłaś oprowadzić Zayna po Warszawie gdzie byliście . Była Zima i Boże Narodzenie więc stolica wyglądała wspaniale. 



może być . ? 

Imagin z gifami. NR 1 :)

 . <3
Harry: Więc dzisiaj [t.i] ma przyjść.
Liam: http://images5.fanpop.com/image/photos/30200000/1D-gifs-one-direction-30233870-500-375.gif
Zayn: Yeah! http://24.media.tumblr.com/tumblr_m2ynmbW5061rsy92uo1_250.gif - chłopaki się ucieszyli. Gdy przyszłaś.
Harry: Hejj! Muah! https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgLpYbuQpigaAPZR9Z7OH9Q77WaUu13GvyJTB7aOra57_jKvelujhL1WZW6TtbNcvlLHWVbTbTKXkDfzE_Xl321qF7nZZcTCKka3ieGkeoVdNr_eufTgQGL5wuIvQKBHnLGdykYDD0XxSxr/s1600/tumblr_m5xkv8SLoH1rz8q72o1_500.gif
Niall: Helloł! http://media.tumblr.com/tumblr_m67bugDkFZ1r9x8ir.gif
Zayn: No hejj!  .:) http://4.bp.blogspot.com/-Eu3DBW5ZYHU/UBAAzhm1jHI/AAAAAAAAAiw/0yAFxFvg5i8/s1600/l.phpl.gif
Liam&Louis: HEEEEEEELOOOO! http://24.media.tumblr.com/tumblr_lfqi40wdo91qegzxao1_400.gif
Od dawna podoba Ci się Zayn. Chcesz go gdzieś zaprosić.
Ty: Zayn może byśmy gdzieś wypadli razem?
Zayn: Taaak! http://s3.favim.com/orig/44/gif-i-love-one-direction-one-direction-one-thing-zayn-Favim.com-368353.gif
Chłopaki: Co?! Ale dlaczego on? http://media.tumblr.com/tumblr_m72amrGa771r95f3e.gif
TY: No cóż ... tak jakoś.
Zayn: No cóż, mam w sobie to coś! https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEixVLTIndooekfLg6qdnPSOmmKEWaITYjq1t12FnZS9D-5nOWK0h5fdi1A9RsinrHjqF9r8dObNijxvKHXcSZc3t3NT8oVE5tMOMIzlXxiPU2XYfgq31fzOY6CFtHQQ8F8vrjgfa_Nm29MC/s1600/2ec8b480000822f34f24408b.gif
Wyszliście z Zaynem.
Harry: Ja go zniszczę, miała być moja. http://24.media.tumblr.com/tumblr_m8z4lfpLkO1rd6cieo4_500.gif
Niall: Tak! Pomogę Ci. http://s3.favim.com/orig/44/niall-horan-one-direction-Favim.com-373084.gif
Louis: Zniszczyć Zayna1  http://media.tumblr.com/tumblr_m4va38mn2F1rpvti0.gif
Liam: Co z wami?! Wybrała jego! http://fc00.deviantart.net/fs70/f/2012/025/4/e/one_direction_gif_4_by_xdetodounpocox-d4nla0s.gif
Harry: Pff! Właśnie w tym problem, że jego a nie mnie. Liam Liam! http://data.whicdn.com/images/31572864/One-Direction-GIF--105_large.gif

Taki krótki  :)) Może być . ?


Imaginy z gifami.

Dodam krótkie imaginy z gifami. :))) . :D . <3


Od Weroniki. Liam Payne

Imagin od Weroniki :)) . 
LIAM PAYNE <3

Mieszkasz z chłopakami z 1D bo jesteś kuzynką Lu. Zawsze wstajesz jako pierwsza zazwyczaj o 10.00 ale dzisiaj nie mogłaś spać i zeszłaś na dół do kuchni o 3.00 nad ranem napić się soku i posiedzieć w kuchni i pomyśleć. Gdy byłaś na dole bardzo się zdziwiłaś bo przy stole siedział Liam, któremu spływała po policzku łza  i patrzył się na twoje zdjęcie które trzymał w ręku na szczęście cię nie zauważył więc schowałaś się za ścianą, żeby słyszeć co on mówi
L: Kocham Cię ! *mówił do zdjęcia* Czemu ja jestem takim tchórzem i nie mogę ci tego powiedzieć prosto w    twarz ?! *wciąż mówił do zdjęcia* Ty na pewno nic do mnie nie czujesz poza koleżeństwem albo przyjaźnią
Ty: Skąd wiesz ?! *wyszłaś zza ściany*
L: (T.I.) Skąd ty się tu wzięłaś ?
Ty: Nieważne. Czemu ty myślisz, że ja nic do ciebie nie czuje ?
L: Sam nie wiem bo . . . bo . . .
przerwałaś jego słowną męczarnie całując go namiętnie, a następnie Liam to odwzajemnił miałaś stado motyli w brzuchu byłaś pewna, że to jest ten jedyny. On też tak myślał kiedy oderwaliście się od siebie spojrzeliście sobie głęboko w oczy, że aż widzieliście siebie samych powiedziałaś tylko, a może aż
Ty: Kocham Cię !
L: Ja ciebie też !
No i znowu zaczęliście się całować Liam wziął cię na ręce i poszliście na górę do sypialni (. . .) Zasnęliście w siebie wtuleni. Rano już każdy wiedział, że jesteście razem gratulowali wam i życzyli jak najlepiej. :*\

Jest baaaaardzo ładny. :))) . Mi się spodobał.



Z kim imagin?

Z Kim kolejny imagin?? :) <3

Imagin od Emilii Kobus. Niall Horan

Jeśli chcecie możecie mi wysyłać swoje imaginy którymi chcecie się podzielić na konto na FB lub TT.
Imagin jest piękny Emilko :) Co sądzicie ? Mi się baaadzo podoba :) <3

Podarowałeś mi swoje serce...ale Cię nie ma...Oddałeś swoje serce bym mogła żyć...Codziennie płaczę, nie mogę się skupić. To dzięki Tobie żyję. Nadal pamiętam twoje słowa: (t.i) przyżeknij mi że jeżeli mnie nie będzie, ty będziesz szczęśliwa, będziesz żyć dalej.Przyżeknij to w imię naszej miłości.
Złożyłam tę obietnicę nie wiedząc co ona dokładnie znaczy. jednak dzień później, dzień po mojej operacji zrozumiałam. Oddałeś swoje serce, bo moje było chore. Bym ja, zwykła fanka, która tak namieszała w Twoim życiu, mogła żyć.
Wiele razy, mój kochany, myślałam nad tym...
Co z tego że żyję gdy Ciebie nie ma? Moje życie nie ma sensu. Wspomnienia , wspólne spędzone chwile.
Ten rok był okropny, najgorszy bo Ciebie już nie ma tak długo ze mną. Tak długo...
Postanowiłam. To będzie mój ostatni posiłek, ostatnie słowo, ostatnia myśl.
Zjadłam twoje ulubione danie, założyłam twoją koszulę. Włączylam "Moments", ta historia jest również naszą historią.
Chwyciłam żyletkę, na swoim nadgarstku wyryłam "I love you"...Krew lała się z ran, bolało, ale nie tak bardzo jak cierpiała moja dusza. Ta pustka, to uczucie ze straciłam część siebie.
W końcu nadeszła twoja solówka, zaczęłam płakać jeszcze bardziej...
Otworzyłam butelkę z wódką, na dłoń wysypałam z kilkadziesiąt tabletek. Połknęłam je, popijając gorzką, palącą cieczą.
Położyłam się na podłodze, obok mnie twoje zdjęcie. Palące się świeczki...
-Wybacz Niall...nie mogę, yo zbyt trudne. Nie mogę być bez bez Ciebie.
Pocałowałam twoje zdjęcie.Mój oddech stawał się coraz płytszy, serce coraz wolniej biło.
W głowie miałam tylko jedną myśl. Dołączenie do Ciebie.
Przeszedł mnie dreszcz, widziałam ciemność przed oczami. Powoli zasypiałam w sen z którego nie miałam się już obudzić.
-Kocham Cię Niall.
-Ja też Cię kocham, skarbie.
nie byłam pewna czy to co słyszę jest prawdziwe, jednak czułam jego obecność tu.
Umarłam. Świeczki zgasły, gdy to się stało, silny podmuch wiatru je zgasił.
Widzę biały tunel, a na końcu ty. Dochodzę do Ciebie.
-Chciałem byś żyła- powiedziałeś ze swoim pięknym Irlandzkim akcentem.
-Nie mogłam, nie bez Ciebie.
-kocham Cię (i.t)-uśmiechnął się, pokazując swoje piękne zęby w aparacie.
Nasze usta spczeły w pocałunku, teraz będziemy już na zawsze razem.
Moje ciało odnalazła moja przyjaciółka (i.t.p).
Pochowali mnie razem z Tobą.
Na nagrobku wygrawerowano "Oddał jej swoje serce, teraz są razem,tam na górze"

Autor: Emila Kobus

TT Emilki:



Zayn Malik


Zayn Malik . Dla Emilii Kobus . :)
z kim kolejny? 

Jesteś przyjaciółką Liama od 5 lat. Jesteście jak rodzeństwo, nie łączy was nic więcej tylko przyjaźń. Liam spotyka się z Danielle. Często Ty, Liam i reszta chłopaków z 1D chodzicie razem do kina, na zakupy miło spędzacie czas. W sobtni wieczór postanowliście oglądnąć film w domu chłopaków
Harry: Co oglądamy ludzie? Horror? Komedię?
Niall&Zayn: Horroooor!!
Louis: Spoko!
Liam: Jestem za!
Ty: Amm, nie lepiej komedię?
Zayn: Nie mów, że się boisz. Nie bój się skarbie przytulisz się i będzie ok! 
Ty: Hahaha! Chciałbyś!
Zayn: Chciałbym i wiem, że ty też!
Ty: Ojj chyba się pomyliłeś! - zaczęliście się kłucić ale tylko tak na żarty.
Louis: Ludzie! Zachowujecie się jak stare małżeństwo! - włączyliście film ale... Niall zatrzymał.
Niall: Ludzie co z wami?! A jedzenie to co?!!
Ty: O przepraszam głodomorku, idę po popcorn i jakieś kanapki. - poszłaś do kuchni.
Danielle: Pomogę Ci.
Danielle: Noo, Zayn się czuje do Ciebie mięte!
Ty:Dan! Przestań! 
Danielle: Mówił mi, że się mu podobasz.
Ty: Co z tego on ma Perrie.
Danielle: ... No już nie ma ...
Ty: Co?!
Danielle: Wczoraj go rzuciła.
Ty: Ale on nie wygląda...
Danielle: Taaak, on jej już nie kochał, nie zrywał z nią bo myślał, że ona go kocha i nie chciał jej zranić, ale widocznie pomylił się.
Ty: No mogę z nim pogadać, ale nie wiem ... A dlaczego on mi nie powiedział?
Danielle: Wiesz jaki on jest, wstydliwy.
Ty: Dobra chodźmy, a Eleanor wpadnie?
Danielle: Tak za chwilę powinna być. - ktoś zapukał do drzwi.
Ty: Ja otworzę! - za drzwiami stała El.
Ty: El hejj kochana!
El: Hej [t.i]!
Ty: Chodź do środka. - El poszła przywitać się z Lou i chłopakami i przyszła do was, o kuchni.
Danielle: Mówię [t.i], że Zayn czuje mięte do niej a ona nie wierzy.
El: Wiesz co! To widać gołym okiem, że chemia jest!
Ty: Dobra dobra chodźmy!
Niall: Jedzonko!!
Ty: Zayn, ta oferta nadal aktualna?
Zayn: Ooo, jasne słońce chodź do mnie kocico!
Ty: Zaaaayn!!
Zayn: Dobra sorki, chodź [t.i].
Ty: Lepiej:) - usiadłaś obok Zayna, i wtuliłaś się do niego. Oglądaliście film dy nagle ktoś zapukał do drzwi.
Harry: Spodziewacie się kogoś?
Wszyscy: Nie.
Ty: Ja idę otworzyć.
El: Nie! Ja idę wy siedźcie gołąbki. - Elka poszła otworzyć drzwi. Ku waszemu ździwieniu do salonu weszła Perrie i cała była zapłakana.
Perrie: Zayn! Pogadamy?
Zayn: Nie mamy o czym. - odsunęłaś się od Zayna, ale od przyciągną Cię do siebie.
Zayn: Zostań. - przytulił Cię do siebie.
Ty: Zayn idź, może to cos ważnego.
Zayn: dobra pójdę ale masz 2 minuty, bo jak widzisz jestem zajęty. - Zayn wyszedł z Perrie na dwór i rozmawiali jakieś 20 minut, wy zatrzymaliście film, a Ty siedziałaś zdenerwowana.
Liam: Co jest?
Ty: Nic, nic, tylko jak ona chciała go przeprosić a zobaczyła mnie z nim i mogą być kłopoty...
Liam: Daj spokój! On z nią już nie będzie. - Zayn wrócił do was.
Louis: Co jest Zayn? Wszysko Ok?
Zayn: Pewnie powiedziała co miała powiedzieć i poszła, a ja nie mam zamaru wybaczyć. - jakoś dziwnie Ci ulżyło i byłaś zadowolona.
Zayn: Dobra mała chodź do mnie, to co oglądmy?
Niall: Pewnie, chipsa?
Zayn: Haha nie dziękuję, nie będę jadł cebulowych w razie pocałunku.
Ty: Zayn! - popatrzyłaś krzywo na bruneta a wszyscy wybuchli śmiechem. Film się skończył a Ty byłaś śpiąca więc postanowiliście, że przenocujesz u chłopaków, Dan spała z Liamem, El z Lou, a że nie było wolnych pokoi to musiałaś spać z Zaynem. Poszłaś wziąć prysznic a gdy wróciłaś 
Zayn: A może tak małe co nieco. Mała!?
Ty: Lepiej niczego nie planuj, bo i tak nic z tego. Kocie! Haha! Dobranoc Zayn. - położyłaś się obok bardzo seksownego chłopaka, chciałaś się z nim kochać, ale wstydziłaś się go.
Zayn: Dlaczgo tak mnie nienawidzisz?
Ty: Co?! przecież Cię bardzo lubię, dlaczego tak mówisz?
Zayn: No bo nie chcesz się przytulić dać całusa. - przybliżył się do Ciebie.
Ty: To nie tak po prostu, ja ... nie mogę.
Zayn: DLaczego, nie ... podobam Ci się? Nie czujesz nizego do mnie? Brzydzisz się mnie?
Ty: OOo jesteś naprawdę bardzo seksownym chłopakiem i wcale się Ciebie nie brzydzę.
Zayn: Nie odpowiedziałaś na jeszcze jedno pytanie.
Ty: Dobranoc. - nie chciałaś mu mówić, ale chyba coś do niego poczułaś. Zasnęliście gdy Zayn Cię objął nie miałaś nic przeciwko bo było Ci nawet miło.. dobra było Ci jak w 7 niebie Gdy się obudziłaś była 10, a Zayn patrzył na Ciebie.
Ty: Yyy, Zayn co ty robisz?  Dlaczego tak na mnie patrzysz?
Zayn: Bo jesteś śliczna nawet kiedy śpisz.
Ty: Dziękuję. - wstałaś poszłś do toalety. Gdy wyszłaś Zayn był już ubrany i ścielił łóżko
Zayn: Głodna? 
Ty: Baardzo! - poszliście na dół, wszyscy już byli na nogach.
Niall: Oo nasze śpiochy!
Harry: Co musiało się dziać w nocy, bo tak jakoś długo spaliście.
Ty: Hazza!!! - Harry zapytał Zayna na ucho czy do czegoś doszło.
Zayn: Niestety. Nie.
El: No cóż, dzisiaj niedziela idziem na imprezę?
Dan: Taak! Świetny pomysł.
Taaak! - odpowiedzieli wszyscy.
Zayn: A ty? Zabawimy się, dawno nie byliśmy na imprezie.
Ty: Noo ... dobra. 
Zayn: Świetnie to o 9 pójdzimy do klubu [nazwa klubu]
Niall: Tak!
Louis: Pewnie! - zjedliście śniadanie, była już 1, zeszło wam bo śmialiście się i gaaliście głównie o was. O Zaynie i Tobie, lekko Cię to wkurzało. 
Ty: Dobra ja pójdę do domu się przygotować.
Louis: Odwiozę Cię. A przy okazji odstawię El.
Ty: Ok.
El: świetnie. - wyszliście z domu i pojechaliście do domu. Poszłaś się zameldować przed rodzicami.
Mama: Gdzieś ty była?!
Ty: U chłopaków.
Mama: Aha dobrze, tylko mów nam jeśli gdzieś idziesz na całą noc. - twoja mama bardzo lubiła chłopaków więc nie miała nic przeciwko abyć spędzała u nich dużo czasu. Poszłaś na górę wzięłaś gorący prysznic, podkręciłaś włosy, ale było w nieładzie, nałożyłaś make-up, założyłaś czarną, którką sukienkę i buty na koturnie. Była 3, weszłaś na TT i FB, zobaczyć co się dzieje u znajomych. Doszła 5. Poprawiłaś jeszcze włosy, make-up, poperfumowałas się spakowałaś niezbędne rzeczy do małej torebki i wyszłaś chciałaś być szybciej a miałaś dosyć daleko do chłopaków. Doszłas po godzinie, o wpadłas jeszcze do sklepu po szampan. Gdy doszłaś do chłopaków, weszłaś od razu bez pukania, bo byłaś tam jak u siebie w domu, gdy weszłaś do salonu gdzie wszyscy się śmiali zatkało ich. 
Ty: Coś nie tak? - zapytałas przejęta.
Louis: Nie, Ty wy...
Harry: Wyglądasz...
Niall: Cudownie!
Liam: Wow!! - Zayn podszedł do Ciebie pocałował Cię na powitanie w policzek i wyszeptał do ucha.
Zayn: Wyglądasz niesamowicie, naprawdę przepięknie.
Ty: Dziękuję Zayn. - posłałaś mu piękny uśmiech, odwzajemnił go. 
Harry: Siadaj!
Ty: A Dan i El gdzie?
Louis: Przyjdą niedługo.
Ty: Kupiłam szampana, możemy go wypić teraz albo nie wiem kiedy.. - zaśmiałaś się.
Niall: Na co czekamy!! - pobiegł po kieliszki.
Niall: Nalewajcie!
Liam: No dziękujemy [t.i] - Otworzył butelkę i nalał każdemu. Wypiliscie całego szampana więc dla dziewczyn nic nie zostało, była 8. Dziewczyny przyszły, postanowiliście iść do klubu wcześniej. Wsiedliście do samochodu Lou. Gdy dojechaliście nie było problemu z wejściem bo chłopaki byli w tym klubie często więc ochroniarz ich znał. Zajęliście najlepsze stoliki, kelner przyniósł wam duuużo alkoholu. Tańcyliście ponad 2 godziny.Była 12, zaczęliście pić, Zayn był całkiem pijany tak jak Harry i Niall. Jedynie Liam był trzeźwy, Ty też nie  byłaś już trzeźwa a Lou z El gdzieś znikneli, pewnie tańczyli. Liam musiał was pilnować żebyście nie zrobili czegoś głupiego, Harry poszedł tańczyć z jakąś dziewczyną, a Niall gadał ze znajomymi. Liam z Danielle tańczyli a ty z Zaynem zaczęłaś się całować tak na prawdę to ty się na niego rzuciłaś ale byłaś pijana więc nie wiedziałaś co robisz, a on nie protestował. Gdy przyszedł Liam musiał was rozłączyć bo Zayn zaczął zdejmować twoją sukienkę.
Liam: Zayn! Co ty robisz? Nie tutaj w domu będziecie robić co chcecie ale nie tu!
Zayn: Co.. ale.. ja nic złego, nie robię - mówił przerywając bo był baardzo pijany.
Liam: Tak! Tylko zaczynasz zdjemować ubrania z [t.i]. Koniec, Danielle kochanie weż ją ze sobą do toalety, a ja pogadam z Zaynem. - Danielle prowadziła Cię do toalety.
Danielle: Dziewczyno! Wiesz co robisz? Bo ja nie chcę żebyś potem żałowała tego co zrobisz z Zaynem.
Ty: Ale ja nie będę żałować ... jak w ogóle dojdzie do czegoś. Chcę tego rozumies..sz?
Danielle: Jasne, spoko. Umyj twarz może chociaż trochę się obudzisz. - w tym samym czasie Liam z Zaynem.
Liam: Stary! Nie przesadzaj, ona jest młoda i nie wie co robi.
Zayn: a..le ona tego chce. ... mów..mówiła mi.
Liam: Jak uważacie ale w domu! Nie tutaj! Chcesz wracać?
Zayn: Taaa! - Dan Cię przprowadziła spowrotem.
Danielle: Powiedziała, że chcę tego.
Liam: On też. Idziemy z nimi do domu. - Liam i Dan zabrali pijanych chłopaków i pojechali do domu. Po drodze ciągle całowałaś się z Zaynem. Pozostali tylko się śmiali. Gdy dojechaliście Liam i Lou wzieli chłopaków a Dan i El Ciebie, Zayna i Ciebie odprowadzili do wspólnej sypialni a chłopaków do ich pokoji. Gdy Dan położyła Cię na łóżku zasnęłaś, a Zayn zrobił się trochę nrwowy bo chciał z tobą zrobić " Co nieco " . Ale odpuścił i również zasnął. Obudziłaś się dopiero o 3 po południu, miałaś kaca tak jak Zayn, Harry i Niall. 
Ty: Zayn, pamiętasz coś?
Zayn: Nie bardzo ...
Ty: Ale do niczego nie doszło?
Zayn: Nie, to bym pamiętał.
Ty: Haha bardzo śmieszne.
Zayn: Pamiętam tylko tyle, że całowałaś mnie jak opętana.
Ty: Sorka ...
Zayn: Oj przestań było faajnie. - musnął twoje usta, a ty odwzajemniłaś i zaczęliście się namiętnie całować do pokoju weszła Dan z Liamem. Ale nie usłyszeliście ich i ciągle się całowaliście. Liam z Dan od razu wyszli.
Dan: Do niczego nie doszło ale teraz są trzeźwi i się całują, więc chyba [t.i] już coś ten tego.
Liam: O tak! :)
Dan: Zrobimy śniadanie?
Liam: Pewnie. - poszli robić śniadanie.
Ty: Yym, przepraszam. 
Zayn: Spoko, mnie sie nawet podobało.
Ty: Tak, mnie też. Słuchaj bo pamiętasz, jak mnie zapytałeś czy coś do Ciebie czuję?
Zayn: No.
Ty: Zayn, bo ja ... wiesz to było skomplikowane, bo jesteśmy przyjaciółmi ale chyba czuję do Ciebie jednak coś więcej.
Zayn: Naprawdę?! Nawet nie wiesz jak się cieszczę, bo ja ... kocham Cię, i ... - przerwałaś mu ..... pocałunkiem. Zeszliście na dół, wszyscy już byli przy stole, oznajmiliście.
Zayn: Ja i [t.i] jesteśmy razem.
Wszyscy: Taaaaa!! Nareszcie!
Danielle: To wspaniale skarbie. - powiedziała całując Cię w policzek. Chłopaki gratulowali wam.
El: Nareszcie wyznaliście sobie miłość, bo serio ja już nie wiedziałąm o co chodzi z tą waszą miłością.
Ty: Hehe, dziękujemy.- Liam póścił Ci oczko, bo był szczęśliwy, że nareszcie zrozumiałas Zayna.
Louis: Trochę wam to zajęło. - Louis się zaśmiał. Poszliście wszyscy na zakupy i postanowiliście ten dzień spędzić z rodzinami, ale tylko Harry pojechał do domu. Niall był ze znajomymi, Louis z El na mieście, Liam z Dan w klubie, a Zayn i Ty zostaliście w domu ... sami. Leniuchowaliście na kanapie, rozmawialiście głównie o was. Czułaś się dziwie, bo tak to szybko się potoczyło, fakt, znasz Zayna latami, ale teraz jest nie tylko przyjcielem jest tylko twój. Poszłaś do toalety, gdy wyszłaś Zayn Cię baaaaardzo zaskoczył.
Ty: Zayn ... Co to jest? - gdy wyszłaś, na stole w salonie była kolacja ze świecami.
Ty: Kiedy ... ty to.... - Zayn zamknął Ci usta .... pocałunkiem. 
Zayn: Hahah! Podoba się?
Ty: Bardzo, dziękuję kochanie. - usiedliście przy stole i roszkoszowaliście się pyszną kolacją, wypiliście już dwa wina. Byłaś trochę Ciachnięta.
Zayn: Kochanie idziemy spać?
Ty: Oo Zayn, myślałam, że nigdy nie zapytasz. - poszliście na górę wzieliście szybki prysznic i schowaliście się pod kołdrę, a co działo się dalej, chyba każdy wie.























A dla tych co mieli na myśli  .. bara .. " Hahahaha !! Świetni jesteście, oni po prostu poszli spać. :D

może być . ? :D



Niall Horan.

 Imagin z dedykacją dla Agaty Dziekcierów :)
Wyciskacz łez.
NIALL HORAN
piszcie w kom z kim chcecie następnego imagina. Po tym z Horankiem będzie  z DJ Malik . :))
włącz: http://www.youtube.com/watch?v=ML_-d-UFOkg

Jesteś z Niall'em już od 4 lat. Niedawno Niall Ci się oświadczył. Byliście szczęśliwi. Za 2 tygodnie miał się odbyć ślub. Orkiestra, wesele, kwiaty (...) wszystko było już gotowe, nawet twoja piękna suknia. Jest dzisiaj sobota, masz wieczór panieński z Eleanor, Perrie, Danielle oraz ze starymi koleżankami. Niall również ma wieczór kawalerski z chłopakami. Zbliża się wieczór.
Ty: Niall, kochanie chodź tutaj na chwilę. - zawołałaś Niallera do kuchni bo nie chciałaś gadać z nim przy dziewczynach.
Niall: Tak. Coś się stało? - spytał przerażony.
Ty: Nie kochanie, spokojnie. To jest cudowna wiadomość. Niall, ja ....... jestem w ciąży. 
Niall: Ty!..... Jak?!... AAAAAAAAAAAAA!!!!! . - wziął Cię na ręce i pocałował.
Niall: Wspaniale kotku! Ooo a ja myślałem, że to moja kuchnia.
Ty: Co twoja kuchnia?!
Niall: Nic kotku! Dobrze, maatko ale się cieszę, muszę lecieć taxi czeka,chłopaki też się ucieszą.
Ty: Pa skarbie! - pocałowałaś go na pożegnanie. Poczułaś się dziwnie, jak by coś miało się wydarzyć. Ale to pewnie przez wesele. Stres. Poszłaś do dziewcznyn, śmiałyście piłyście. Aż nagle zadzwonił telefon. 
Ty: Tak słucham.
K: Pani [t.i] i [t.n]?
Ty: Tak to ja. A o co chodzi?
K: Pani narzeczony, miał śmiertelny wypadek, taksówka którą jechał wpadła pod tira, kierowca nie żyje a Pan Horan w stanie krytycznym.
Ty: .... - kolana Ci się ugięły, upadłaś na ziemię. El podbiegła do Ciebie.
K: Halo!
El: Tak słucham.
K: Narzeczony Pani [t.i] jest w szpitalu w stanie krytycznym, i obawiamy się, że zostało mu tylko 30 minut życia.
El: ... a czy możemy przyjechać? - powiedziała zapłakanym głosem 
k: Oczywiście - podał numer sali. El chwyciła Cię i włożyła do samochodu, nie mogłaś przestać płakać. Twój ukochany, on umrze. Dziewczyny El i Perrie pojechały z wami. Gdy dojechałyście chłopaki już tam byli czekali na was w sali. Wpadłaś do sali. Ujrzałaś Niall'a całego we krwi, oczy miał zamknięte.
Ty: Niall kochanie nie rób nam tego, nie zostawiaj nas, nasze dziecko. - płakałaś ciągle. 
Niall: Kochanie. - wyszeptał, widać było z trudem.
Niall:  Ja was nigdy nie zostawię.
Ty: Bądź dzielny kochanie.
Niall: Za późno, mam 20 minut życia. Pocałuj mnie. - zrobiłaś co kazał pocałowałaś go lekko, i siedziałaś wtulona w niego. Chłopaki podeszli zapłakani i też się wtulili w ich "brata". Zayn pobiegł do doktora i zaczął przeklinać że
muszą coś zrobić. Dali mu środki uspokajające, bo Zayn był bardzo zdenerwowany.
Niall: Będę patrzył na was ... z góry ... - ten dźwięk "piiiiiii" Zniszczył twój świat. Twój przyszły mąż i ojciec twojego dziecka właśnie zmarł ... Liam wyprowadził Cię ze sali nie chciałaś iść, chciałaś ostać z ukochanym.
Liam: [t.i] Wszystko będzie dobrze, pomożemy Ci. - nic nie odpowiedziałaś wtuliłaś się tylko w niego. Pojechaliście do domu, chłopaki zaproponowali, że zamieszkasz z nimi. Zgodziłaś się. Nie mogłaś tego zrozumieć, dlaczego właśnie on? Pocałowałaś go ostatni raz, zobaczyłaś go ostatni raz na żywo, jego usta zawsze były ciepłe, wtedy były zimne. Po kilku dniach był pogrzeb. Po 8 miesiącach urodziłaś chłopca, zdrowego. Dałaś mi na imię Niall. Bo bardzo przypominał Ci go. Wszyscy bardzo pomagali Ci. Od tamtego czasu, podpisujesz się Horan, tak jak twój syn. I czujesz, że Niall zawsze jest z wami, że patrzy na was z góry.


na poprawę humoru Niall z małpami :D

Może być .. ?

26 sierpnia 2012

Imagin z dedykacją dla AGATA DZIEKCIERÓW
w komentarzach piszcie z kim ma być następny:)
NIALL HORAN
włącz http://www.youtube.com/watch?v=ML_-d-UFOkg

Jesteście z Niall'em parą już całe 4 lata. 2 miesiące temu Niall Ci się oświadczył. Ślub macie za 2 tygodnie, jesteś najszczęśliwszą kobietą na świecie. Orkiestra, wesele ... wszystko już jest! Dzisiaj masz wieczór panieński. Spędzasz go z Eleanor, Danielle i Perrie oraz z dawnymi przyjaciółkami. Niall również ma wieczór kawalerski z chłopakami. Dochodzi wieczór.
Niall: Jak tam moja ukochana? - podszedł do Ciebie przytulając Cię.
Ty: Jestem chyba najszczęśliwszą kobietą pod słońcem! Yyy, skarbie muszę Ci coś powiedzieć.
Niall: Tak? - spytał przerażony.
Ty: Nie to nic złego, nie martw się. To raczej coś wspaniałego. Niall ..... jestem w ciąży.
Niall: Gdzie jesteś?! - w

Witam + imagin z Lou :)

Witam serdecznie na moim blogu! Jestem Justyna. Blog będzie z imaginami. Będziecie pisać komentarze, z kim chcecie i jakie imaginy. Np. Smutne, wesołe itd. (+18 też:)) . Zapraszajcie znajomych. :D . na początek imagin z Lou . :) 

Jesteście małżeństwem z Lou już od 6 lat. Układa wam się wspaniale, macie córeczkę o imieniu Danielle, po cioci. Bardzo kochacie małą, następne dziecko planujecie dopiero za rok, chcecie mieć troje dzieci.Dan ma 5 lat. Pewnego dnia gdy wspominacie dawne czasy.
Dan: Mamusiu, tatusiu jak się poznaliście? - zapytała mała.
Lou: No cóż kochanie, to jest naprawdę wspaniała historia. Bo jak wiesz z wójkami Zaynem, Liamem, Harrym i Niallem mieliśmy zespół, a twoja mama była wieeeelką fakną. Był to koncert we Warszawie stolicy Polski (teraz mieszkacie w Londynie) i twoja mama tam była, gdy po koncercie rozdawaliśmy autografy, mama nie dostała się do nas bo było bardzo dużo fanów, stała smutna w deszczu, już po podpisywaniu i zauważył ją wójek Zayn. Poszedł do niej porozmawiał i dał autograf, wójek zakochał się w mamie od pierwszego wejżenia. Po pierwszym spotkaniu spotykli się ciągle, wymienili się numerami. Ale niestety nadszedł dzień wylotu do Londynu...
Dan: Ale tato! Dlaczego wójek Zayn nie był z mamą?
Lou: Słuchaj dalej malutka. No i kilka dni przed wylotem Zayn przedstawił nam mamę, gdy ją zobaczyłem wiedziałek, że to ta jedyna, kobieta z którą chcę być do końca życia. Ale nie mogłem nic zrobić bo była dziewczyną wójka. Gdy wylecieliśmy do Londynu wójek poznał nową dziewczynę ciocię Perrie, i niestety ablo stety rozstał się z mamą po czym ona się załamała, bo bardzo kochała wójka. Gdy do niej zadzwoniłem aby pogadać ona ciągle płakała pomyślałem, że wpadnę do niej na kilka dni bo mieliśmy wolne. No i gdy już byłem w Polsce powiedziałem jej o tym, że ... kocham ją. Mamusia wyznała mi to samo. 
Dan: Ale wójcio się nie pogniewał?
Lou: Haha, nie nie obraził się, bo wiedział, że się kochamy. Byliśmy ze sobą jakieś 3 lata, po czym wzieliśmy ślub mama urodziła Ciebie no i jesteśmy, i się kochamy.
Ty: Tak, to było serio zwariowane.
Dan: A mamusiu kochasz wójka Zayna?
Ty: Tak kochm go bo jest moim przyjacielem, ale i tak najbardziej na świecie kocham Ciebie i tatusia. 
Dan: Ja was też kocham. - mała podeszła do was i przytuliliście się.
Dan: A skąd ja się wzięłam?
Lou:YYy, no z brzuszka mamy.
Dan: Ale jak ię tam znalazłam?
Ty: Danielle kochanie, wiesz to trochę skomplikowane. Wzięłaś się z miłości mamy i taty.
Dan: Czyli kochacie się tak bardzo, że urodziłaś mnie?
Ty: No .. tak:)
Lou: Hahahaaha!!
Ty: Louis! Ciii.. - śmialiście się, mała poszła spać a wy oglądaliście film romantyczny.


Może być . ? :)