włącz sobie: Piosenka
Zbliżały się święta. Kochałaś Boże Narodzenie, ale tym razem wiedziałaś, że to będą najgorsze święta wszech czasów. Miałaś spędzić je sama jak palec. Twoi rodzice wyjechali do Hiszpanii. A twój chłopak - Niall jest w Londynie, nie chciałaś siedzieć sama w jego dużym domu więc przyleciałaś do Polski, bo on ciągle był poza domem, jakieś wywiady, radia, koncerty. Rozumiałaś go, ale to już stawało się silniejsze od Ciebie.
~ 2 dni do wigilii ~
Siedzisz na kanapie w salonie i oglądasz świąteczną komedię. Jest Ci smutno, ciekawi Cię co robi Niall, czy myśli o Tobie i czy tęskni za Tobą tak bardzo jak Ty za nim. Patrzysz na choinkę od której bije światło. Idziesz do kuchni zrobić sobie kakao. Włączasz laptopa, wchodzisz na twittera i facebooka, jak zawsze. Zobaczyłaś, że Niall jest online, i postanowiłaś baczyć jego tweety. Jakieś 30 było skierowane do Ciebie, były one między innymi takie: " [t.i] kochanie, tęsknie za Tobą, te święta są jednymi z najgorszych jakie kiedykolwiek przeżyłem, bo są bez Ciebie" . "Chciałbym Cię teraz przytulić kotku [twój TT] tęsknie i kocham! xx" . " Słoneczko moje, tęsknie za Tobą," . "Kochanie czekam na Ciebie!! Nie każ mi dłużej tęsknić :("
Niall chciał abyś przyleciała do Londynu, ale nie chciałaś, wolałaś siedzieć w Polsce, czy w Londynie czy w Polsce i tak jesteś sama w domu. Nagle Niall zadzwonił do Ciebie na skype. Odebrałaś.
Niall: Hejj kochanie! - zawołał uradowany Niall.
Ty: Cześć kotku. Co słychać?
Niall: Tęsknię za Tobą [t.i]. Dlaczego nie chcesz przylecieć do Londynu, zapłacę Ci za bilet i...
Ty: Niall! Nie ma sensu, wolę siedzieć sama w Polsce niż w Londynie. Ciągle jesteś zajęty, ja Cię rozumiem kochasz to, masz fanów których nie możesz zawieść, chłopaków, ale to jest trudne.
Niall: Ale kotku! Proszę Cię! Dzisiaj powinien Ci przyjść bilet. Pomyśl, jestem pewien, że święta spędzimy razem. Będziemy mieć mnóstwo czasu dla siebie
Ty: Niall ... ja ... ja pomyślę. - ktoś zapukał do drzwi.
Ty: Poczekaj chwilę ktoś przyszedł. - taak! To był listonosz z biletem dla Ciebie.
Niall: Kto to był?
Ty: No listonosz kotku, i mam ten bilet.
Niall: Proszę Cię misiu! Przyleć do mnie, razem z chłopakami przyjedziemy po Ciebie na lotnisko. Proszę Cię! Po jutrze jest Wigilia!
Ty: Niall ja ... no dobrze!
Niall: Na prawdę?!
Ty: Tak kochanie, bardzo tęsknie za Tobą, już dłużej nie wytrzymam bez Ciebie.
Niall: aaaaaa !!! Kocham Cię najdroższa! Dzisiaj chyba o 22 jest wylot nie? - zapytał ciągle śmiejący się Niallerek.
Ty: Tak! To ja idę się pakować jest już 19. Paa kotku! Do zobaczenia!
Niall: Kocham Cię! - rozłączyliście się. Poleciałaś na górę, wzięłaś największe 2 walizki i zaczęłaś pakować ubrania, kosmetyki itd. Byłaś spakowana więc poszłaś się przebrać ubrałaś sie wygodnie i ciepło , bo zima w Polsce jak i w Londynie nie należała do tych ciepłych. (ubranie)
Byłaś już gotowa, była 21, umówiłaś się z przyjaciółką, że odwiezie Cię na lotnisko. Wyjechałyście wcześniej, bo bardzo mocno padał śnieg, i żeby coś wam się nie stało chciałyście jechać powoli. W samochodzie śpiewałyście ulubioną piosnkę twoją i Nialla, twoja BF też ją bardzo lubiła. "Last Christmas" . Dojechałyście, pożegnałaś się z przyjaciółką, wzięłaś walizki, torebkę i weszłaś na pokład. Za 5 minut samolot miał odlecieć, zadzwoniłaś jeszcze szybko do Nialla.
Niall: Halo?
Ty: Hej skarbie! Siedzę już w samolocie!
Niall: Niesamowicie! Spędzimy najlepsze święta w życiu!
Ty: Muszę już kończyć. Paa!
Niall: Miłego lotu!
Siedziałaś w bardzo przytulnym samolocie, Niall musiał za bilet zapłacić niezłą sumkę.
Leciałaś tylko 3,5 h. Widok zasypanej Polski był nieziemski. Ale Londyn wyglądał piękniej. Wyszłaś z samolotu, poszłaś po bagaże. Od razu znalazłaś swoje walizki. Zobaczyłaś twojego ukochanego, stojącego w przejściu. Zaczęłaś płakać gdy go zobaczyłaś, tak bardzo Ci go brakowało.
Ty: Niall! - krzyknęłaś!
Niall: [t.i] - biegł w twoją stronę. Puściłaś walizki na ziemię i Niall zaczął Cię przytulać i kręcić dookoła. Chłopaki zaczęli robić wam zdjęcia i mówić, że jesteście słodcy. Gdy się pocałowaliście namiętnie, ludzie zaczęli wam bić brawa.
Ty: Tak tęskniłam!
Niall: Kotku, ja za Tobą bardziej.
Zayn: Mała! Tęskniliśmy za Tobą! - przytuliliście się wszyscy.
Chodźmy do domu księżniczko. -przywitałaś Poszliście do samochodu Harry'ego, przez całą drogę przytulałaś się z Niallerem, a chłopaki tylko się śmiali. Gdy dojechaliście dom chłopaków wyglądał niesamowicie, światełka i ozdoby były cudowne. Zapowiadały się niezłe święta.
KONIEC :D .
Podoba wam się . ?
Spędzić takie święta, z takim chłopakiem i w takich okolicznościach. Niesamowity imagin szkoda że już koniec. Napiszesz jeszcze kiedyś takiego? ŚWIETNY!
OdpowiedzUsuńTak! Postaram się pisać więcej takiego typu imaginów ;D
UsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńJeszcze!! Jeszcze!! KOCHAM!!! :*:*
OdpowiedzUsuńOjej, a już się bałam że to bd smutne. c;
OdpowiedzUsuńBoskieee <3
Przez Ciebie teraz tęsknię i nie mogę się doczekać świąt. No wiesz .... masz talent! Piszesz wspaniałe imaginy! KOcham tego bloga !
OdpowiedzUsuń