Liczba wyświetleń :D

Obserwatorzy

11 maja 2013

Imagin: Harry (smutny)

Kolejna bezsensowna kłótnia. Kolejny raz Ty jak i Harry użyliście wiele niepotrzebnych słów. Kolejny raz bardzo Cię zranił, Ty jego też.
Od kilku tygodni nie macie ze sobą normalnego dialogu, takiego jak dawniej.
Jesteście w stosunku do siebie bardzo oschli. Dlaczego tak się dzieje? Nie masz pojęcia. 
Harry: O co Ci chodzi? Znowu masz jakieś pretensje! - zaczęliście kolejną awanturę. 
Ty: Harry! Czy Ty tego serio nie widzisz? W ogóle nie spędzamy razem czasu! Tylko łazisz po klubach kiedy ja siedzę sama w domu.
Harry: Potrzebuję trochę czasu dla siebie!
Ty: A ja potrzebuję trochę Ciebie!
Harry: Nie rozumiesz tego, że ja jestem młody?! Muszę się wyszaleć zanim mam czas!
Ty: Dobra .. jeśli Ci przeszkadzam i przeze mnie nie możesz się wyszaleć to powiedz! Powiedz a dam Ci spokój .. na zawsze!
Harry: Rób co chcesz! - trzasnął drzwiami.

Zdałaś sobie sprawę, że jemu na Tobie nie zależy. Ma Cię głeboko gdzieś. 
Jeśli cy chciał z Tobą być, jeśli chciałby abyś została powiedziałby, a jego odpowiedź była jasna. 
Stałaś chwilę w miejscu i myślałaś. Doszłaś to tego, że musisz mu dać ten jego upragniony spokój i wolność.
Przemyślałaś wszystko i poszłaś do waszej sypialni.
Otworzyłaś wasz wspólny album ze zdjęciami. Patrzyłaś na wasze uśmiechnięte twarze, szczęśliwe oczy. Na każdym zdjęciu widać było, że byliście w siebie zapatrzeni, nie widzieliście świata poza sobą. Wydawało się, że to miłość po grobową deskę... jednak to było tylko złudzenie. 
To było tylko na moment.
Chwilowa miłość, ale prawdziwa i szczera.
Pakowałaś się powoli, chowałaś do walizek wszystko co należało do Ciebie.
Postanowiłaś napisać do niego list zanim opuścisz go na zawsze.

"Postanowiłam odejść Harry. Zdałam sobie sprawę, że nie ma sensu ciągnąć tego dłużej. Ostatnio byliśmy ze sobą jakby na siłę,   a taki związek naprawdę nie ma sensu. Widać nie daliśmy sobie rady. Związek jest niesamowicie trudny. Są wzloty i upadki, my sobie z tym drugim nie poradziliśmy. 
Ale teraz widać, że nasz związek był szczery i bardzo silny.Mimo tylu przeciwności budowaliśmy go. To jest tak jak z drogim wazonem. Raz się stłukł, posklejaliśmy go z czym nie było problemu, ale z każdym kolejnym stłuczeniem kawałki robiły się coraz mniejsze - nasze uczucie słabło. Teraz rozbił się na miliony maleńkich kawałeczków, których już nie da się poskładać. Kilka kawałków zgubiliśmy, już teraz to siebie nie pasują - my już do siebie nie pasujemy. 
Tak więc wiedz, że kochałam Cię bezgranicznie, byłeś dla mnie wszystkim, ale wszystko kiedyś mija, lecz w moim sercu na zawsze pozostanie uśmiechnięty Hazza.
 Nie dzwoń, nie pisz i nie szukaj mnie. Znajdź sobie dziewczynę, która będzie mogła wytrzymać bez kilka dni twojej nieobecności, która pokocha Cię tak bardzo jak tylko będzie mogła.
Żegnaj.
[t.i]."

Zamówiłaś taksówkę i wyszłaś z domu. Pojechałaś do swojej BFF - [i.t.p].
Harry nie wie, gdzie ona ma mieszkanie tak więc nie znajdzie CIę.   


Minęły już 4 miesiące. Od tamtego dnia Harry nie daje znaku życia. Może to i dobrze. Słyszałaś, że już kogoś ma. Jest szczęśliwy, zabrał swoją ukochaną nawet w Trasę. 
A Ty? Jesteś tęskniącą singielką ze złamanym sercem.

Rankiem tak jak zawsze idziesz na uczelnię, postanowiłaś skończyć studia.
Po drodze weszłaś do Milkshake City.
Kiedy wychodziłaś zauważyłaś jakieś zamieszanie. Postanowiłaś przyjrzeć się.
Nie wierzyłaś własnym oczom! W środku około 10 dziewczyn stał Harry, u boku była jakaś blondynka, prawdopodobnie jego dziewczyna, z którą pozował do zdjęć.
Nie wiesz jakim cudem wpadłaś do samego środka. Harry myśląc, że jesteś fanką przytulił Cię, wtedy Ty mogłaś poczuć ponownie od długiego czasu jego ciepło i poczuć to bezpieczeństwo w jego ramionach. To, że miałaś na nosie okulary i to, że zmieniłaś kolor włosów nic nie dało.
Harry: Cześć [t.i].
Ty: Hej - odpowiedziałaś zmieszana.
Harry: Zmieniłaś się. Jak Ci się układa?
Ty: Jest świetnie, postanowiłam skończyć studia.
Harry: Wspaniale! To jest moja dziewczyna - Clarie. - wskazał na blondynkę rozmawiającą przez telefon.
Ty; Gratuluję.
Harry: A twoje życie towarzyskie?
Ty: Bardzo dobrze, mam narzeczonego, za rok planujemy ślub. - skłamałaś. DLaczego? No właśnie dlaczego.
Harry: Serio? Cieszę się. Życzę wam szczęścia. 
Ty: Dobra ja muszę już iść, bo za chwile już będę spóźniona. 
Harry: Miło było CIę spotkać. Tęskniłem za Tobą. - te słowa zdziwiły CIę. Nic nie opowiedziałaś i odeszłaś.

Na wykładach nie mogłas się skupić. Ciągle myślałaś o niemu.
Ale po co?
Musisz o nim zapomnieć i dać sobie spokój. On jest szczęśliwy bez Ciebie.

                               

6 komentarzy:

  1. bardzo fajny;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Smutny...I to bardzo. Naprawdę. Fajny też jest. Spoko. Lubię ten imagin i w kółko go czytam do takiej smutnej piosenki. Moja naj. się poryczała więc chyba spełniłyśmy twoje wymagania! XD

    OdpowiedzUsuń
  3. jejku ale smutny :( I jak to sobie tak wyobraziłam to ja nie umiałabym sobie poradzić :( Ja bym się chyba zabiła jakbym była na prawdę w takiej sytuacji :(

    OdpowiedzUsuń
  4. superasne, czytalam tego imaginka 57842 razy kocham go

    OdpowiedzUsuń
  5. Ojej..Płacze...:( Bardzo fajny :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Jest cudowny może jest kilka błędów ale jest super naprawdę <3

    OdpowiedzUsuń