Liczba wyświetleń :D

Obserwatorzy

15 marca 2013

imagin: Zayn ♥ część1

Tego iamgina napisałam na podstawie własnych zdarzeń. To co napiszę  wydarzyło się w moim życiu niedawno i dzięki temu poznałam wspaniałego chłopaka. 
Przepraszam, że znowu z Zaynem, ale nie dałam rady z innym bo Zayn ma odpowiedni wygląd do tej historii :) 


Jesteś zwyczajną dziewczyną. Twoje dni są takie same. Wstajesz o 6, jesz śniadanie, idziesz do szkoły, wracasz po nudnych kilkogodzinnych wykładach, i idziesz spać.
Chcesz czegoś więcej niż tylko powtarzanie tego samego scenariusza cały czas, chcesz zaszaleć póki jesteś młoda.
Mieszkasz w Londynie bez rodziny, est tu z Tobą tylko toja przyjaciółka [imię twojej BFF]. Gdyby nie ona pewnie dawno rzuciłabyś szkolę. Już od dawna miałaś takie plany, ale ona Ci nie pozwoliła.

Spędzacie piątkowy wieczór na oglądaniu filmów. 
Ty: Idę do sklepu chcesz coś? - zapytałaś się swojej BFF ubierając buty.
P: No możesz mi kupić jakieś chipsy.
Ty: Spoko, coś jeszcze?
P: Nie tyle.
Ty: Będę za jakieś 30 minut.  - ubrałaś kurtkę, zabrałaś telefon wraz ze słuchawkami i wyszłaś z domu. Nie czekałam na taksówkę bo chciałaś się przejść. Włożyłaś słuchawki do uszu i włączyłaś jakie smętne piosenki. 
Myślałaś o wszystkim, o rodzinie, o znajomych o szkole. Ostatnio bardzo często się gnębisz ... sama nie wiesz dlaczego, po prostu mimo tego, iż masz [i.t.p] to czujesz się samotna. 
Do sklepu doszłaś po 15 minutach. Zakupiłaś wszystko co potrzebne.  Gdy wychodziłaś wpadłaś na jakiegoś wysokiego bruneta, reklamówka z twoimi produktami wylądowała na ziemi i cała zawartość była na podłodze. 
Ty: Jezu przepraszam bardzo, zagapiłam się!
Chłopak: To nie twoja wina, przepraszam CIę bardzo. - kiedy sięgnęłaś po butelkę soku jabłkowego chłopak zrobił dokładnie to samo, kiedy dotknęłaś jego dłoni przeszło Cię dziwne ale miłe uczucie, spojrzałaś na chłopaka, miał przepiękne czekoladowe, duże oczy. Zatonęłaś w nich, nie mogłaś oderwać od nich wzroku. 
Chłopak: Jestem ... Zayn. - chłopak się wyprostował, i podał Ci rękę.
Ty: Miło mi [t.i]. Jeszcze raz przepraszam bardzo.
Zayn: Daj spokój nic takiego się nie stało, a tak w ogóle to ja na Ciebie wpadłem.   - uśmiechnął się do Ciebie a Tobie ugięły się kolana. 
Zayn: Może w ramach przeprosin dasz się gdzieś wyciągnąć?
Ty: No z miłą chęcią. 
Zayn: To może ... pójdziemy na dobry początek do kina?
Ty: Czemu nie? - wzruszyłaś ramionami i posłałaś mu uśmiech. 
Zayn: To może podam Ci mój numer i się umówimy? 
Ty: Dobra ... czekaj. - szukałaś telefonu po kieszeniach, wyciągnęłaś go i zapisałaś numer bruneta. 
Zayn: No to do usłyszenia [t.i], nie zapomnij zadzwonić. - posłał Ci oczko i odszedł, Ty stałaś jak wryta i nie mogłaś zejść na ziemię. W końcu się otrząsnęłaś i wyszłaś. Gdy szłaś do domu, ciągle myślałaś o nim. Co to było? Co to za uczucie? Dreszcz ... bardzo przyjemy, ale dziwny. Nie ważne ... w końcu dałaś sobie spokój i weszłaś do domu.   
Ty: Jestem!
P: No nareszcie! Kochana półtorej godziny Cię nie było! - powiedziała lekko wkurzona [i.t.p]
Ty: Co?!
P: No! Dzwoniłam, ale Tobie nie łaska odebrać! 
Ty: Dobra już dobra ... poznałam niesamowitego faceta!
P: OPODWIADAAAAJ!!!!! - opowiedziałaś jej wszystko po kolei.

* następny dzień - sobota *
Obudziłaś się o 8. Wstałaś zrobiłaś poranną toaletę i poszłaś zjeść śniadanie. [i.t.p] gdzieś wyszła tylko zostawiła Ci karteczkę.  
" Siema! Słucha ja poszłam na uczelnię, bo mam dziś ważny wykład będę dopiero wieczorem :/ Życzę miłej randki z tym wspaniałookim   menem. Lovee! x "
Uśmiechnęłaś się i zaczęłaś robić sobie śniadanie. Jakoś tak zleciały Ci 2 godziny, bo w między czasie weszłaś na komputer, pooglądąłaś TV. 
Była 10, postanowiłaś iść się ubrać, dzisiejszy dzień był niezbyt ... no po prostu niezbyt dobry, ale na szcęście nie padało. Włożyłaś too, włosy rozpuściłaś, i makijażu sobie nie odpuściłaś, był delikatny i naturalny, bo nie chciałaś wyglądać jak ... yym no. 
Przygotowania zajęły Ci aż 2 godziny! Sama się zdziwiłaś, no ale cóż. Było południe, postanowiłaś zadzwonić do Zayna.
Usiadłaś na kanapie wybierajc numer, który wczoraj od niego otrzymałaś.
Ktoś: Halo?
Ty: Emm, Zayn?
Ktoś: oo cześć! Taak to ja skarbie! - zdziwiłaś się ... skarbie? Usłyszałaś jakiś szum w telefonie i usłyszałaś głos.
Zayn: Przepraszam Cię bardzo, ale to mojemu kumplowi się nudzi.
Ty: Nie szkodzi.
Zayn: No! Myślałem, że nie zadzwonisz ...    
Ty: No wiesz? Dlaczego miałabym nie zadzwonić?
Zayn: Nie wiem .. tak jakoś sobie pomyślałem, bo długo nie dzwoniłaś. A na to kino to nadal masz ochotę?
Ty: No jasne!
Zayn: Wspaniale! To może pójdziemy na seans o 20, bo Harry mówił, że leci jakiś świetny film.
Ty: Świetnie, Harry?
Zayn: Mam pomysł, przyjadę po Ciebie i przedstawię Ci chłopaków, co Ty na to?
Ty: No jasne ... ale chłopaków? Jakich?!
Zayn: Zobaczysz! Będę za pół godziny! Do zobaczenia! - rozłączył się. Jakich chłopaków, jaki Harry?! Hmm ... dowiem się w swoim czasie. Gdy czekałaś na Zayna, zdałaś sobie sprawę, że on nie wie gdzie mieszkasz. Twój telefon zadzwonił.
Ty: Tak?
Zayn: Słuchaj, jest tyci problem .. ja nie wiem gdzie - przerwałaś mu i podałaś adres.
Zayn: hahaha! No właśnie o to chodziło. Dzięki, jestem już prawie na miejscu.
Po kilku minutach ktoś zapukał do drzwi. Otworzyłaś i ujrzałaś uśmiechniętego Zayna. 
Zayn: Witam Panią! Gotowa?
Ty: Och jasne! - gdy wsiadaliście do samochodu, Zayn jak przystało na dżentelmena otworzył Ci drzwi.

* na miejscu 
Ty: Mógłbyś mnie troche bardziej wtajemniczyć?
Zayn: Jasne ... jest ich czterech! Chodź! - otworzył Ci drzwi, a Ty tylko się uśmiechnęłaś i weszłaś niepewnie do środka. Też mi wtajemniczenie! .. pomyślałaś. Gdy weszliście do domu, cały tętnił życiem, wydawało się jakby ich było przynajmniej dziesięciu, biegali po całym domu i krzyczeli. 
Zayn: Chłopaki! Chłooopaaaaakiiii!!!
Liam: Co jest?! WoooW!
Harry: A któż to?!
Niall: Smakowitaa!
Louis: U lala! Louis jestem!  - podał Ci rękę
Ty: [t.i]. Miło mi. - uśmiechałaś się.   
Zayn: No więc, ten słodki blondynek to jest Niall, ten w koszuli to Liam, tego pasiastego już poznałaś, Harry'ego również.
Ty: Miło mi was poznać.- chłopaki zaprosili Cię do salonu. Po paru minutach przestałaś się wstydzić, poczułaś się jakbyś się znała z nimi latami.
Liam: A skąd jesteś?
Ty: Pochodzę z Polski.
Louis: Polska?!
Harry: Chłopaki! Niezwłocznie musimy udać się do Polski! Jeżeli tam są takie dziewczyny - pokazał na Ciebie - to ja pierdolę! - zawstydziłaś się i puściłaś rumieńce.
Niall: Jestem zaaa!!!!

* siedzieliście w salonie i gadaliście dosłownie o wszystkim.  Chłopaki okazali się świetnymi gośćmi. 
Była już 18.
Zayn: Dobra, my zostawiamy was samych. 
Louis; A gdzie się państwo wybierają?
Zayn; Do kina, na ten film Harry co tak polecałeś .
Ty: Ja zaczekam na dworze.
Zayn: Dobrze. - wyszłaś.
Harry: Ale Ty wiesz, że to horror?                
Zayn: No pewnie 
 Harry: O już wiem co ....
................................................. 




Ciąg dalszy nastąpi :) <3 xx 

1 komentarz:

  1. Awwwww *.*
    Mówiłam żebyś napisała o tym no i się udało! Wena dopisała? Z resztą nie ma co pytać, bo wyszło rewelacyjnie. :D
    Musisz mi kiedyś jeszcze opowiedzieć o Nim, parę słów :D pozdro kochana :* <3
    Czekam na kolejną część

    OdpowiedzUsuń