Liczba wyświetleń :D

Obserwatorzy

02 lutego 2013

opowiadanie 6# "Szkoda tylko, że wcześniej nie przejrzałam na oczy i nie zauważyłam że jestem zakochana w zdrajcy!"

(...)
Jesteście już w Paryżu, dzisiaj jest wasza 2 rocznica. Dokładnie rok temu, w tym mieście zostałaś dziewczyną najwspanialszego chłopaka na świecie - Zayna. 
Od wczoraj nocujecie w hotelu, dziś chłopcy mają wywiad. Obudziłaś się przed południem. 
Leżycie w łóżku. 
Zayn: Dzień Dobry skarbie. - cmoknął Cię lekko w usta.
TY: Dzień Dobry słonko. - odwzajemniłaś. 
Zayn: Dziś kochanie będzie najlepszy dzień w twoim życiu. 
Ty: Nie wątpie! Jejku to już 2 lata.
Zayn: A jeszcze niedawno staliśmy na wieży Eiffla i pierwszy raz się całowaliśmy. A no właśnie jeśli już o tym mowa to  ... - Zayn Cię pocałował.    Zaczęłaś się śmiać i uciekać, Zayn Cię chwycił i zarzucił na ramię, niosąc Cię do kuchni. Krzyczałaś i śmiałaś się aby Cię postawił. Po długim krzyku i błaganiu, lekko postawił Cię na ziemi. Staliście na środku kuchni całując się, gdy nagle do pokoju wparowali chłopcy wraz z dziewczynami i zaczęli składać wam życzenia!
Niall: Kochani najlepszego!
El: Miłości!
Dan: Szczęścia!
Louis: Radości! 
Harry: Seksu!
Liam: Harry! Wytrwałości kochani!
Ty: hahahahaa! Dziękujemy wam!
Zayn: Jesteście wspaniali! - zaczęliście się wszyscy po kolei przytulać. 
Gdy wszyscy się rozeszli, poszłaś do łazienki się ubrać i odświeżyć. Umyłaś twarz i żeby, po czym nałożyłaś lekki make-up, włosy zostawiłaś rozpuszczone i w nieładzie.   Wybrałaś wygodny i prosty zestaw. Gotowa wyszłaś do Zayna, który jadł śniadanie. 
Zayn: Moja ślicznotka! Pięknie wyglądasz skarbie.
Ty: Dziękuję ale wyglądam zwyczajnie. Tak jak zawsze.
Zayn: No właśnie, Ty zawsze wyglądasz wspaniale, nie trzeba Ci tony tapety, nie musisz mieć najlepszych ciuchów żeby wyglądać pięknie. Właśnie za to Cię kocham.  
Ty: Ojj jesteś słodki misiu! - pocałowaliście się. Wywiad miał się zacząć za 30 minut więc postanowiliście już wyjść, w holu spotkaliście resztę, wszyscy ruszyliście piechotą to studia które nie było daleko od hotelu, więc zaszliście w 20 minut. Coś ciągle nie dawało Ci spokoju .. a mianowicie fakt, że z chłopakami będa też dziewczyny z Little Mix. Wiedziałaś, że Perrie zrobi wszystko aby uwieść Zayna, rozkochać go w sobie i zniszczyć wasz związek a przy tym twoje życie. 
Postanowiłyście z dziewczynami, że wy pójdziecie na zakupy podczas gdy chłopaki będą mieć wywiad.  Pożegnałyście się z nimi i ruszyłyście na zakupy. I się zaczęło ... totalne szaleństwo. Byłyście ze sobą bardzo blisko ... jak siostry. Chodziłyście po sklepach jak opętane, przymierzałyście wszystko co się tylko dało. Wróciłyście po 2 godzinach, chłoopcy siedzieli w pokoju, ale bez Zayna. Poszłaś do studia, bo tam Cię pokierowali. Weszłaś po cichu nie wiedząc czy ktoś jest. Usłyszałaś kogoś za kulisami. Weszłaś i to co zobaczyłaś ... to jakaś totalna tragedia!
Zobaczyłaś Zayna i Perrie, co gorsza Perolda siedziała mu na kolanach. Chwilę stałaś jak wryta patrząc na nich, łzy napłynęły Ci do oczu. Nagle zaczęli się namiętnie całować i obmacywać, wbpodbiegłaś do nich zapłakana i wygarnęłaś.
Ty: Jak mogłeś?! W naszą rocznicę serio?! Cały czas mnie okłamywałeś!
Zayn: Kotku to nie tak ... - przerwałaś mu i kontynuowałaś 
TY: Ohh daruj sobie! Jak mogłeś zrobić mi takie świństwo?! Kochałam Cię idioto .. najbardziej na świecie! O tak, rzeczywiście to jest najlepszy dzień w moim życiu, dziękuję Ci bardzo za takie prezent! Szkoda tylko, że wcześniej nie przejrzałam na oczy i nie zauważyłam że jestem zakochana w zdrajcy! - wybiegłaś z budynku ze łzami o oczach. Słyszałaś, że coś Zayn mówił i przepraszał, ale nawet nie chciałaś tego słychać. CZułas mocny ... bardzo silny ból w sercu. Jak on mógł? * ciągle zadawałaś sobie pytanie. Biegłaś tak bez celu, po prostu przed siebie. Nogi same zaniosły Cię pod wieże Eiffla, wyjechałaś windą na górę, nie zwracałaś uwagi na ludzi którzy patrzeli na Ciebie jak na wariatkę. Stanęłaś na samej górze tej przeklętej wierzy. Nagle wszystkie wspomnienia wróciły, zaczęłaś wspominać jak śmiałaś i całowałaś sie tu z Zaynem, byliście tacy szczęśliwi tacy ... zakochani. Nie chcieliście niczego więcej tylko siebie nawzajem. Po kilkiuu godzinach wróciłaś do hotelu. Weszłaś do  pokoju i zaczęłaś w pośpiechu pakować ubrania. Do pokoju weszły Dan i El, gdy Cię zobaczyły uśmiechy momentalnie zniknęły ich twarzy. Zaczęły Cię wypytywać co się stało, ale Ty nie miałaś sił im odpowiedzieć.  Zrobiło CI się słabo, dziewczyny zauważając to, położyły Cię na kanapie. W jednej chwili zasnęłaś. 
* następny dzień * 
Obudziłaś się sama w pokoju, na stole czekało na Ciebie śniadanie. Wstałaś i poszłaś do łazienki, gdy zobaczyłaś się w lustrze ... zaniemówiłaś. Wyglądałaś koszmarnie, oczy miałaś zapuchnięte od płakania. Wzięłaś szybki prysznic, ususzyłaś i uczesałaś włosy. Ponownie usiadłaś na kanapie w salonie i zaczęłaś myśleć o wczorajszym wydarzeniu. Dopiero teraz do Ciebie dotarło co się stało, ciągle przed oczyma miałaś scene Zayna całującego Perrie.
Po 2 latach cudownego związku, w waszą rocznicę ... to wszystko prysło.  Tak długo budowaliście ten związek, wydawało Ci się, że to miłość na całe życie, ale widocznie mu się znudziłaś. Pomyślałaś, że nie będziesz się załamywać przez tego kretyna. Nie jest tego wart. Weszłaś na twittera, sama nie wiesz dlaczego ale zaczęłaś oglądać swoje zdjęcia, a tam było mnóstwo waszych wspólnych zdjęc. Zaczęłaś płakać, tyle wspólnych chwil, tyle wspomnień. Nie możesz przestać go kochać. On odmienił twoje życie, ale nie potrafisz mu wybaczyć czegoś takiego. On ciągle Cię okłamywał, mówił, że nic nie czuje do niej, że  kocha tylko Ciebie. Do pokoju weszła Dan wraz z El
Wchodząc do salonu lekko się uśmiechnęły, Ty byłaś zapłakana, więc podeszły do Ciebie i Cię przytuliły. 
Dan: Kochanie tak bardzo mi przykro.
Ty: Niepotrzebnie Dan. - uśmiechnęłaś się lekko ... to był oczywiście sztuczny uśmiech, bo w środku, krzyczałaś jak mała dziewczynka. 
El: Nie przejmuj się tym, wszystko się poukłada.   
TY: A tak w goóle skąd wy o tym wiecie?
Dan: Chłopcy nam powiedzieli, bo gadali z Zaynem.
Ty: A gdzie on jest?
El: Siedzi zamknięty w pokoju. 
TY: Aha - powiedziałaś obojętnie. 
Dan: Pogadasz z nim?
Ty: Że co?! Nie ma mowy! To nie ja go kurwa zdradziłam z tą szpetną suką! - naglę wybuchłaś złością! Nie mogłas się opanować, zaczęłaś krzyczeć i przeklinać.
Ty: 2 lata budowaliśmy ten związek, tą miłość! A teraz co!? On to wszystko spieprzył! Nasz związek naszą miłość! Jeszcze do tego w naszą rocznicę!   - dziewczyny nie odzywały się. 
Ty: Wyjeżdżam!  
Dan: Co?! - wytrzeszczyła oczy Danielle.
Ty: No tak, wyjeżdżam!  
El: Gdzie?! 
Ty: Do Londynu, to mojej rodziny nie spędzę ani sekundy z tym zdrajcom zasranym......................................




Może być? :) 

5 komentarzy:

  1. O jej, ale z tego Zayna palant!! ;( Zabije go ;p Mimo wszystko mama nadzieje,że wszystko sobie wyjaśnią i bd razem ;))

    OdpowiedzUsuń
  2. Co za ciota, z Malika! Nogi bym mu z dupy powyrywała! -.-
    mam nadzieje,że następna część pojawi się szybko :*
    Emila

    OdpowiedzUsuń
  3. Świetne*.*
    Tylko nie karz mi czekac tak długo na następna część!!!!!!!!!!!!!!
    Haha szybkkoo piszz<33

    OdpowiedzUsuń
  4. hahah dobre
    świetny rozdział ;D
    czekam na więcej:)x

    OdpowiedzUsuń
  5. Malik wstydzilbys się xd czekam na kolejny :**

    OdpowiedzUsuń