Stoisz na przystanku w Londynie. Jesteś strasznie zła! Twój autobus spóźnia się już 5 minut, pada deszcz! Nienawidzisz Londynu za tę pogodę! Od kilku minut jakiś chłopak ciągle Ci się przygląda. Myślisz sobie *O co mu do cholery chodzi?!*. Podeszłaś do niego.
Ty: Słuchaj, albo przestaniesz się na mnie gapić ale tak Ci przypierdzielę, że się nie pozbierasz!
- Chłopak tylko się szeroko uśmiechną.
Chłopak: No wiesz, wydawało mi się, że to kraj wolny, można sobie chyba popatrzeć na taką piękną dziewczynę nie?
Ty: No weź sobie popatrz na inną! Nie jestem jedyną dziewczyną w tym mieście!
Chłopak: Może i nie jedyną, ale najpiękniejsza. - te słowa ugięły Ci kolana. On był taki słodki! A do tego taki przystojny, ten uśmiech! Te dołeczki! A te loczki! Ahh!
Ty: Potrafisz podnieść człowieka na duszy.
Chłopak: No widzisz! Jestem Harry.
Ty: [twoje imię], i przepraszam za to, ale wiesz jestem wkurzona, bo ta pogoda no i na busa czekam już godzinę.
Harry: Wybaczam Ci! No słuchaj może Cię gdzieś podwieźć?
Ty: Nie nie nie, nie będę Ci robić problemu.
Harry: No nie daj się prosić! Pójdziemy się czegoś napiś żebyś się ogrzała a potem odstawię Cię do domu. - po chwili ... uległaś Harryemu. Wsiedliście do samochodu i gdzieś jechaliście, prawdopodobnie do domu loczka. Rozmawiało wam się wspaniale! Chłopak opowiadał Ci o sobie, wydawało Ci się, że skądś go kojarzysz ale nie wiedziałaś skąd. Mieliście miliony wspólnych tematów i jak się okazało wiele wspólnego.
Dom Harryego był ogromny! Weszliście do środka, widocznie nie byliście tam sami bo w domu było baaardzo głośno!
Harry: Chłopaki! - zero reakcji.
Harry: Chłopaaaakiiiiii!!!- nagle wszyscy się odwrócili.
Harry: To jest [t.i]. Ten w paskach to jest Louis, w kratę to Liam, blondyn to Niall i ten czarny to Zayn.
Ty: Miło mi. - z każdym się przywitałaś. Krępowałaś się strasznie!
Liam: Usiądź!
Zayn: Zapraszamy!
Louis: Jesteś za pewne fanką?
Ty: Emmm? Ale ... ?
Niall: Harry?
Harry: Ach chłopaki no kurde! [t.i] pozwól na chwilę! - zaprosił Cię do kuchni.
Ty: Jaką fanką?
Harry: No ... naszą fanką.
Ty: Co?!
Harry: One Direction.
Ty: No dobra ... wiem kim jesteście! Zorientowałam się już na przystanku kiedy zaczęliśmy gadać. I tak! Jestem Directioner!
Harry: Że co?! Jeszcze nigdy w życiu nie widziałem tak opanowanej fanki!
TY: Nie chciałam abyś się o tym dowiedział, bo chciałam Cię poznać tak wiesz ... nie jako Harryego z 1D, tylko jako tego Stylesa z holmes chapel.
Harry: Wow! Jesteś wspaniała! - Harry Cię przytulił, gdy wasze usta dzieliły dosłownie milimetry do kuchni wszedł Liam.
Liam: Och! Przepraszam już znikam!
Ty: Stój! Nic ... do niczego nie doszło.
Liam: Ależ nie tłumacz mi się kochana! - wróciliście do chłopaków.
Ty: Tak! Jestem Directione!
Chłopaki: *Poker Face*
Liam: To dlaczego ... ?
TY: Chciałam was poznać nie jako chłopaków z 1D, tylko jako zwykłych nastolatków. - chłopaki się wzruszyli, i zaczęli mówić Harryemu coś w stylu "Ona jest dla Ciebie stworzona" lub " to jest ta!"
Nie wiedziałaś o co chodzi, ale nic się nie odzywałaś.
* miesiąc później *
Jesteś już z Harrym od 2 tygodni. Zakochałaś się w nim. Jesteście naprawdę szczęśliwi. Na każdy wywiad, każdą sesję i każdy koncert chodzisz z chłopakami. Jesteś najszczęśliwszą dziewczyną na świecie, bo masz cudownego chłopaka i najlepszych przyjaciół.
Dzięki za tak szybko napisany imagin na moje żądanie ;p
OdpowiedzUsuńŚwietny jest ;)
A zaczniesz jakieś opowiadanie?
*.*
P.S. bede się podpisywać pod imaginami
/ Mrs. MALIK
Twoja wierna fanka ;)
woow!! Dziękuję Ci bardzo !!!! <3
UsuńHahhah <3 "Ty: Słuchaj, albo przestaniesz się na mnie gapić ale tak Ci przypierdzielę, że się nie pozbierasz!" :3
OdpowiedzUsuń