Liczba wyświetleń :D

Obserwatorzy

13 stycznia 2013

opowiadanie 4# "Trasę koncertową 2013 czas zacząć!" .." Ej London! Bo twój stanik jest w doniczce! "

Było wspaniale. Tak jak dawniej. Cieszyliście się po prostu sobą. Wstąpiliście do Milkshake City. Kochałaś to miejsce.
Kelner: O witam Państwa!  To co zwykle?
Zayn: Tak. Dziękujemy. - uśmiechnął się.
Zayn: Ahhh. Właśnie sobie przypominam tą wstydliwą fankę, która siedziała przy stoliku pod oknem i się w nas wpatrywała, odwracała się za każdym razem gdy któryś z nas na nią spojrzał. 
TY: Nie przesadzaj! Przecież aż tak nie byłam wstydliwa!
Zayn: Nie no wcale ... - zaczął się śmiać.
Ty: I pomyśleć, że tu ... w Milkshake City moje życie się odmieniło.    
Zayn: Tak ... przez tego szeika. Hahah!
Ty: No co!? No było przez przypadek! 
 Zayn: No wiem, ja nic nie mówię, tylko wiesz.  To było trochę dziwne, bo ja podeszłem do Ciebie i zapytałem czy mogę usiąść. A Ty nie wiem dlaczego chciałaś zwiać, ale na szczęście zahaczyłaś łokciem szeika i  wylałaś mi go na krocze! 
Ty: No widzisz, szeiki potrafią zdziałać cuda!
Zayn: Przy pomocy wstydliwej dziewczyny i łokcia owszem. - zaczęliście się śmiać, kelner przyniósł wam przepyszne szeiki.    Po półgodzinie wyszliście uśmiechnięci i zadowoleni. 
Była 16, więc mieliście jeszcze dużo czasu, poszliście do centrum handlowego. 
Tam biegaliście po sklepach jak opętani, przymierzaliście różne śmieszne rzeczy, po prostu bawiliście się jak małe dzieci, byliście uśmiechnięci od ucha do ucha. 
Kupiliście sobie takie same śpiochy . Zayn kupił Ci sukienkę oraz szpilki nie chciałaś aby Ci je kupował, bo nie chciałaś aby wydawał na Ciebie pieniądze, lecz Zayn był nieugięty. Zayn kupił także sobie spodniekilka ful capów z OBEY, kilka koszulek i kamizelkę jeansową. Kupiłaś mu także buty lecz mu nie mówiłaś, bo on by Cię ochrzanił, że wydajesz na niego kasę. Kupiłaś mu także converse z flagą UK, bo Zayn kochał motyw Unio Jack na butach i ciuchach.   

~ 19 ~ 

Jesteście już  w domu.  Dałaś Zaynowi buty.
Zayn: No wiesz co!! Jak mogłaś!
Ty: No przecież nic się nie stało kotku.
Zayn: London! Przecież Ci mówiłem już kilka razy. Kochanie nie wydawaj na mnie kasy!    Wszystko czego chcę to jesteś Ty! Obiecaj, że już nic nigdy mi nie kupisz! Nawet nie pozwolę Ci płacić za lody czy takie tam! Zrozumiano? - Zayn postawił Ci warunek.
Ty: Skarbie! - nudziłaś jeszcze długo, lecz Zayn postawił na swoim.  
(...)

~ Dzień wyjazdu ~ 
Obudziłaś się bardzo wcześnie, musiałaś się jeszcze spakować. Już dzisiaj wyjerzdżacie w trasę.  Tour bus ma być o 17. Przygotowałaś już 4 walizki dla Zayna i 3 dla Siebie. On musiał mieć więcje bo koncerty, wywiady itp ...
Szybko wyszukujesz czegoś wygodnego z szafy. Zdecydowałaś się    na to. Włosy spięłaś w kucyka, makijaż wyglądał jak co dzień, tusz i kredka. Poszłaś zrobić śniadanie swojemu księciu z bajki, i zaczęłaś pakowanie. Zabrałaś dosyć dużo ubrań, w końcu trasa trwa aż 4 miesiące. Kosmetyki, bielizna, buty itd. Wszystko było już spakowane. Była 13. Zayn już wstał jakiś czas temu i właśnie siedzi w łazience. (...)
Pomogłaś mu się spakować.
Ty: Mam nadzieję, że nie zapomnimy niczego. - mówiłaś grzebiąc w walizkach i rozglądając się po pokoju. 
Zayn: Spokojnie myszko. Wszystko jest.
TY: Na pewno
Zayn: Tak na lOO%! Uspokój się     i chodź zjeść śniadanie. - zeszliście do kuchni. Jak zwykle przy śniadaniu gadaliście o różnych sprawach. 
~ 14 ~ 
Zaczęłaś sprzątać dom, nie chciałaś zostawić syfu.  Zayn przeglądał za ten czas listy od fanów. Zayn jest naprawdę słodki, na listy i prezenty od fanów przeznaczył sobie specjalne miejsce.

~ 15:30 ~ 
Już powoli się szykujecie do wyjazdu, walizki ustawiliście przed drzwiami. Nie mogłaś się doczekać aż wyjedziecie! To będzie świetne doświadczenie.  Bardzo się do Siebie zbliżycie. 
Zayn: Kochanie, a może byśmy tak... no wiesz. - wiedziałaś o co mu chodzi.
Ty: Och Zayn! Czytasz mi w myślach! - pociągłaś go za rękę na kanapę w salonie. Popchnęłaś go i usiadłaś na nim okrakiem całując go przy tym.
Poczułaś ręce Zayna pod bluzką. Powoli ściągał ją z Ciebie. Szybkim ruchem Zayn znalazł się na Tobie. Zaczął całować Cię po szyji o okolicach dekoltu. Jego ręce znalazły się na twoich plecach. Szybkim ruchem zerwał z Ciebie beżowy stanik, który już znalazł się w kącie salonu. Zaczął pieścić delikatnie twoje piersi, chciałaś mu się zrewanżować. Teraz Ty byłas  w pozycji dominującej. Siedziałaś na nim okrakiem, zaczęłaś rozpinać pasek od jego spodni, zobaczyłaś, że przyjaciel Zayna już czeka. Zdjęłaś jego bokserki. (..)
Robiłaś nim okrężne ruchy. Jęczenie Zayna stawało się coraz głośniejsze. Oboje nie chcieliście dłużej czekać więc przeszliście do sedna. Gdy byliście już oboje nadzy. Zayn powoli wszedł w Ciebie, lekko przygryzłaś jego ucho. Zaczęłaś dyszeć mu do ucha, co sprawiało mu jeszcze większą podnietę, z każdą chwilą jego ruchy były szybsze i mocniejsze. Właśnie kiedy oboje już prawie doszliście ktoś zapukał do drzwi. 
Ktoś: Zayn! London! To ja Paul!
Zayn: O fuck! - Zayn spojrzał na zegarek i wystawił oczy. Była już 16:45. Szybko zeskoczyliście z kanapy i zaczęliście biegać po pokoju za ubraniami, które były dosłownie wszędzie.  
Paul: Ludzie! Otwórzcie te drzwi!
Ty: Już Już! - chłopaki też z nim byli. Usłyszeliście głos Harryego.
Harry: Pewnie było łupu cupu! - wszyscy za drzwiami zaczęli się śmiać a wy już ubrani otworzyliście je.
Ty: Jesteśmy gotowi!
Niall: Na pewno? - zapytał śmiejąc się
Louis: Harry miałeś racje!
Zayn: Co? - zapytał speszony. 
Liam: Emmm... London bluzka! Zayn spodnie.  - bluzkę miałaś tyłem na przód,    a Zayn spodnie miał na lewej stronie. 
Zayn: Cholera ... - powiedział szeptem. 
Ty: Wejdźcie i dajcie nam 5 minut. - ruszyliście w stronę łazienki. 
Harry: Ej London! Bo twój stanik jest w doniczce! - pobiegłaś szybko ku Harryemu i wqrwałaś mu swój stanik z ręki.    
Paul: Oj młodzi wpadliście! - Po 5 minutach byliście ogarnięci. Usłyszeliście, że Tour bus przyjechał.  
Paul: Dobra kochani! Trasę koncertową 2013 czas zacząć! - wasze walizki włożyliście do schowka. Zajęłaś łóżko nad Zaynem, zawsze to Ty byłaś na wysokościach! Pod Tobą był Zayn, obok niego, Harry i Lou, a naprzeciwko Niall i Liam. Bus był ogromny. Osiadłaś z Zaynem na łóżku. Harry i Louis grali w fifę na konsoli, Niall coś jadł, a Liam omawiał z Paulem i kierowcą trasę .......................................


:) :D <3  

2 komentarze:

  1. HAhahhahhahahhahhahhahhahahahahahahahahahhahaha xd
    Sikam normalnie. 'łupu cupu' o lols :3
    next please!
    ta scena...mrrr xd szkoda że nie było 69, ale rozumiem mało czasu mieli xd
    Emila

    OdpowiedzUsuń
  2. hahahahah dobre!!!
    Świeetne
    czekam na następny:)xx

    OdpowiedzUsuń