Liczba wyświetleń :D

Obserwatorzy

12 stycznia 2013

opowiadanie 3# " .. Udało Ci się okiełznać to stado goryli. "

... i wszyscy poszli w swoją stronę. Poszliście z Zaynem w stronę parku. 
TY: Zayn ...
Zayn: Tak kochanie? 
Ty: Przepraszam Cię bardzo - stanęłaś przed nim.
Zayn: Za co? - zapytał zdziwiony 
TY: No bo .. ja ciągle kłócę się z Perrie, a ona jest twoją przyjaciółką, Ty akceptujesz moich przyjaciół ja powinnam zrobić tak samo, ale nie potrafię Zayn ... nie potrafię przekonać się do niej.
Zayn: Spokojnie London, ja nie mam Ci tego za złe. Rozumiem Cię w stu procentach. Ona się zmieniła nie do poznania. Zachowuje się zupełnie inaczej niż dawniej. Nie wiem co się z nią dzieje. Ale proszę Cię misiu, Ty nic złego nie robisz. Nie wiń się za nic.
TY: Zayn ja ... - przerwał Ci namiętnym pocałunkiem. Niestety musieliście go przerwać, znowu się zapomnieliście i pocałowaliście się w miejscu publicznym, niby jesteście już od dawna oficjalnie parą, i cały świat o tym wie, ale wolicie unikać takich sytuacji ponieważ nie chcesz kolejnych hejtów.    Podeszło do was kilka dziewczyn. 
Poprosiły Zayna o autografy i zdjęcia, pogadali chwilę i poszły szczęśliwe. 
Przyglądałaś się tej sytuacji z uwagą.
Ty: Wiesz Zayn, nie dziwię się.
Zayn: Czemu?
Ty: Temu, że mnie tak nienawidzą. Te kilka dziewczyn .. Ty właśnie spełniłeś ich marzenie! Widziałeś jakie szczęśliwe odeszły. Takim zwykłym spotkaniem potrafisz odmienić czyjeś życie. A ja Ciebie mam na co dzień, ile tylko chcę. 
Zayn: Kochanie moje Ty! - cmoknął Cię. Ruszyliście do domu. Gdy weszliście włączyliście TV i leżeliście przytuleni na łóżku. 
Zayn: Ciesze się, że będziesz z nami w trasie. - powiedział głaszcząc Cię po włosach 
TY: Tak, ja też. Będzie wspaniale!
Zayn: A wiesz, zapomniałem Ci powiedzieć. - ustawił się w pozycji siedzącej. 
TY: O czym? Coś się stało?
Zayn: Nie nic, spokojnie kotku. Bo wiesz. Nasza rocznica jest niedługo no nie? No i akurat wtedy będziemy w ... PARYŻU!!!!!!! - wykrzyknął na całe gardło!
Ty: Nie!!
Zayn: Taak!
Ty: aaaaaaa! - zeskoczyłaś z kanapy i zaczęłaś piszczeć, a Zayn się  śmiał. 
Ty: O matko! O matko! Wspaniale Zayn! Jezuuuuu! Ale jestem szczęśliwa! - wskoczyłaś na kanapę i usiadłaś na swoim Romeo. 
Dlaczego to było dla Ciebie tak ważne? Dlaczego akurat Paryż?
To tam wszystko się zaczęło. Byliście wtedy z rodzicami w Paryżu, oni od zawsze byli najlepszymi przyjaciółmi. To właśnie tam, na wieży Eiffla Zayn poprosił Cię o tak zwane "chodzenie".  Było to dla Ciebie bardzo ważne wydarzenie, a spędzenie tam waszej 2 rocznicy to coś świetnego.  
Była 6 wieczorem, wylot macie za 3 dni. Postanowiliście udać się do domu 1D, odwiedzić wariatów. 
Szliście spacerkiem, podziwiając Londyn. Gdy doszliście bez pukania weszliście do domu.  Na sam widok tego co zobaczyliście wybuchliście śmiechem. 
Louis rzucał do Nialla marchewkami, Harry biegał po schodach nago z góry na dół, a biedny Liam próbował wszystkich uspokoić. Lecz na marne nikt go nie słuchać, muzyka była na full! Po podłodze było mnóstwo chipsów, w powietrzu latały pierza  z poduszek .. krótko - burdel na kółkach! 
Liam: O jak dobrze, że jesteście! Pomóżcie mi ich uspokoić!
Przestaliście się śmiać i weszliście głębiej do pokoju. 
Ty: Hej! - wykrzyknęłaś, lecz nikt nie reagował. Podeszłaś do wierzy, wyłączyłaś muzykę.
TY: Ludzie! - wszyscy się odwrócili w twoją stronę.   
Harry: London! - podbiegł do Ciebie i Cię przytulił. 
Ty: Harry! Weź się ubierz! - Harry z miną zbitego pieska poszedł na górę.
Ty: Louis! Nie bombarduj Nialla swoimi marchewkami! 
Louis: No weź! To fajna zabawa!
Ty: 21 lat tak? - zapytałaś sama siebie.
Po chwili wszyscy się uspokoili, i zaczęliście sprzątać ten bajzel. Po godzinie było już czystko. 
Ty: No chłopaki zostawić was samych ... ech masakra!
Louis: Oj nie przesadzaj siostra! 
Harry: Nic się nie stało bejbe! 
Ty: Golas Ty już siedź cicho! - zaśmiałaś się. Resztę czasu spędziliście oglądając Toy Story - na co uparł się Daddy. 
Ty: CHcecie coś do jedzenia łepki?
Niall: Taak! - wykrzyczał uśmiechnięty.  Poszłaś do kuchni, a Zayn za Tobą.
Zayn: Co tam bohaterko? - zapytał obejmując Cię od tyłu. 
Zayn: Udało Ci się okiełznać  to stado goryli
Ty: Ahh, no mam swoje sposoby. 
Zayn: A może to ten urok osobisty?
Ty: A czy ja wiem? - pocałował Cię w szyję.
Zayn: Wiesz, że mam w tym domu pokój osobisty?
Ty: No i co?
Zayn: Lubię w nim robić różne rzeczy wiesz?
TY: Serio? Super. - chwyciłaś dzbanek aby zalać herbatę, lecz Zayn Ci go wyrwał, przerzucił Cię przez ramię i udał się z Tobą na górę.
Zayn: Chłopaki obłuszczcie się sami.
Ty: Aaaa! Zay  postaw mnie! Już! - zaczęłaś się drzeć i piszczeć, a chłopaki śmiali się jak opętani.
Harry: Będą się pieprzyć! - wykrzyczał na całe gardło loczek.
Zayn: Yeah! - byliście już na górze, Zayn zamknął drzwi i położył Cię lekko na łóżku.
Zayn: Kocham Cię wariacie!
Ty: Ja Ciebie bardziej idioto! - wyślizgnęłaś się spod Zayna, popchnęłaś go i teraz Ty byłaś na niemu. Usiadłaś okrakiem, położyłaś się na niemu i zaczęłaś całować. 
Jego dłonie błądziły po twoim ciele. Zayn jednym szybkim ruchem zdjął z Ciebie sweter i rzucił go w kąt pokoju. Lecz jak to zwykle bywa chłopaki musieli przerwać tą wspaniałą chwilę. 
Liam: Paul przyjechał! - gdy Daddy wpadł do pokoju spadliście z łóżka, robiąc przy tym duży hałas. 
Zayn: Em ! Tak! Już! - powiedział speszony Zayn, a Ty się zakrywałaś. Gdy wyszedł, zaczęliście się śmiać, Zayn podał Ci sweter, pocałował Cię i zeszliście na dół. 
Niall: Dupcusie! 
Paul: Kto?
Niall: No oni! - wskazał na was palcem. 
Paul: A, no tak.  
Harry: Jak było?
Zayn: A coś Ty taki ciekawy?
Ty: Hej Paul! - zaczęłaś przytulać Paula, tak samo jak dla chłopaków był i dla Ciebie kimś ważnym. 
Paul: Hej mała! 
Zayn: Co tam Paul?
Paul: No przyjechałem bo musimy obgadać dokładnie trasę..... - po kilku godzin ach rozmowy oczywiście nie mogło się odbyć bez wygłupów. Była już 23. Poszliście z Zaynem do domu. Po szybkiej kąpieli poszliście spać, bo byliście padnięci. Zasnęliście.

~ Ranek, 2 dni do wylotu ~

Obudziłaś się o 9, Zayn jak to Zayn jeszcze spał.  Pocałowałaś go w czoło, wstałaś i poszłaś do łazienki. W Londynie był dziś w Londynie był kolejny słoneczny dzień, co nie było częste. Wybrałaś coś prostego i wygodnego. Włosy rozpuściłaś, oczy podkreśliłaś czarną kredką i rzęsy podkręciłaś tuszem. Byłaś już gotowa, gdy wyszłaś Zayn już grzebał w szafie.  Podeszłaś do niego tak, że Cię nie usłyszał,  i lekko cmoknęłaś do w szyję. 
TY: Dzień Dobry Bad Boy!
Zayn: Cześć kocico! - odwrócił się uśmiechnięty. 
Zayn: Ślicznie wyglądasz. Co dziś robimy?
TY: Hem ... ładny dziś dzień, szkoda by było marnować go w domu nie?
Zayn: Noo. - cmoknął Cię.
Ty: No to może połazimy po mieście, ale najpierw musimy iść załatwić bilety na samolot nie?
Zayn: Aaa! No tak! Dobrze, że chociaż Ty pamiętasz! Dobra śniadanie jest zrobione idź sobie coś zjeść a ja za chwilę do Ciebie zejdę dobrze?
Ty: Dziękuję misiek! - pocałowałaś go. Zayn poszedł do łazienki,a  Ty wzięłaś swojego iphona którego dostałaś oczywiście od Zayna. Zeszłaś do kuchni, na stole było przygotowane śniadanie, uśmiechnęła się pod nosem i z pełnym talerzem usiadłaś i włączyłaś laptopa.
Weszłaś na to co zwykle czyli - TT i FB. Widziałaś kilka waszych zdjęć z wczoraj .. norma. Zauważyłaś również, że follownęły Cię te dziewczyny które Zayn spotkał. Jedna z nich coś napisała na temat tego spotkania. " Wczoraj spotkałam Zayna Malika! Wspaniałe uczucie! On jest taki słodki! Porozmawialiśmy chwilę, powiedział, że za kilka dni wyruszają w trasę i że będzie tęsknił za Londynem i tutejszymi fankami! On jest wspaniały! BYła z nim również London, jak zawsze wyglądała ślicznie. Życzę im szczęścia! xx", uśmiechnęłaś się do monitora jak opętana. A druga dziewczyna napisała " Widać,że Zayn i London są ze sobą szczęśliwi. Są tacy słodcy! Idealni! " . Można śmiało powiedzieć, że dzień zaczęłaś bardzo dobrze!
Po chwili dołączył do Ciebie Zayn. 
Zayn: Smakuje?
Ty: Bardzo! Dziękuję! - oglądaliście covery Directioners jedząc przy tym śniadanie. Poszłaś do kuchni pozmywać, a Zayn siedział teraz przed laptopem. Po dziesięciu minutach usiadłaś koło niego popijając sok pomarańczowy.
Ty: Proszę miśku, soczek!
Zayn: Ajaj! - cmoknął Cię i uszczęśliwiony sięgnął po sok. 
Zayn: Smile!
Ty: Zayn! - zakryłaś się, bo Zayn chciał zrobić wam wspólne zdjęcie.
Zayn: No co? Nie chcesz fotki?
TY: Nie, bo wychodzę na zdjęciach .. - Zayn Ci przerwał
Zayn: Pięknie  - po kilku minutach błagania zgodziła się na zdjęcie. Wyszłas nawet spoko, zdjęcie było bardzo słodkie. Kilka dodaliście na TT a inne zostawiliście tylko dla siebie. Zayn dodał je z dopiskiem " Kocham Cię najbardziej na świecie London! :) x " Po chwili Louis i Niall napisali pod nim. 
Louis: " Nasze zakochane wariaty! :D x " 
Niall: " Założę się, że Zayn musiał namiawiać London chociaż 5 minut na to zdjęcie! :D " 
Zaczęliście się śmiać. Po godzinie wyszliście z domu. Chodziliście po ulicach Londynu ...............................................................   


 Dzisiaj urodziny Zayna!
Nasz Bad Boy jest już mężczyzną! Ale dla mnie on zawsze będzie tym małym i słodkim dzieciaczkiem ze schodów, który ciągle krzyczy "Vas Happenin?!" :'D . 
Happy 20th Birthday Zayn Malik

 

2 komentarze:

  1. mhhm Burdello musi być XD
    fajneee:3
    Emila

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja tez biore prysznic i myje zeby o.O hihi suuuuuper

    OdpowiedzUsuń