Liczba wyświetleń :D

Obserwatorzy

27 września 2012

Zmiany + imagin z Niall'em.

Jak wam się podoba zmiana bloga? Kolory nie gryzą oczu :D ? Chociaż nie jest dużo komentarzy to i tak bardzo dziękuję (: Wiele to dla mnie znaczy, czuję się wspaniale jak ktoś pochwali mojego imagina ;*

Jesteś ze swoim psem na spacerze w parku, spuściłaś go ze smyczy aby sobie pobiegał. Włożyłaś słuchawki do uszu, i czytałaś książke. Czasem spoglądałaś aby twój pupil nie uciekł. Zaczytałaś się. Zobaczyłaś, że go nigdzie nie ma. Przestraszyłaś się, zaczęłaś krzyczeć jego imię.
Ty: Molly! Molly! - krzyczałaś przestraszona, kochałaś tego psa, nie chciałaś aby coś się jej stało. Podeszłaś do stawu, znalazłaś ją, ale nie była sama, głaskał ją jakiś blondyn, i był też drugi przepiękny pies. Podeszłaś do nich.
Chłopak: O hej! To twój pies?
Ty: Cześć. Tak to moja zguba. - zaśmiałaś się. 
Ty: Molly! - piesek podbiegł do Ciebie.
Chłopak: Jestem Niall.
Ty: [t.i] miło mi Niall, Dziękuję, bo pewnie dyby nie ty to bóg wie gdzie ona by teraz była.
Niall: Nie ma za co. Masz smycz, przypnę Ci ją od razu. - podałaś chłopakowi smycz, gdy już ją przypiął Molly pociągła go do stawu, chciałaś go chwycić, ale Ty również wpadłaś.
Ty: Molly!!! - wykrzyczałaś! Spojrzałaś na Niall'a i wybuchliście śmiechem.
Ty: Przepraszam Cię bardzo. Ale nie wiem co jeje strzeliło do głowy.
Niall: Nie musisz mnie przepraszać, haha! - zaczął się ponownie śmiać. Spodobał Ci się był zabawny, miły i bardzo słodki. Wyszliście usiedliście na ławce i zaczęliście gadać, zrobiło Ci się zimno, Niall to zauważył.
Niall: Proszę weź. - podał Ci swoją kurtkę, która nie wylądowała w stawie, bo była na ziemi.
Ty: Nie! No weź, a to z Tobą?
Niall: Proszę weź. - nalegał.
Ty: Dziękuję Niall. 
Niall: Masz jakieś plany na sobotę?
Ty: Nie raczej nie.
Niall: Zdaję sobie sprawę, że znamy się kilka godzin ale ... chciałabyś wyskoczyć ze mną na miasto?
Ty: Randka?
Niall: No nie wiem, tylko ...
Ty: Jasne, z miłą chęcią Panie Horanie.
Niall: Co?! Skąd mnie znasz?
Ty: Jestem fanką! 
Niall: Serio?! Nie zachowujesz się tak.
Ty: Nie lubię wrzeszczeć, wolę spokojnie pogadać niż piszczeć.
Niall: To mi się podoba.
Ty: Kurczę! Już północ! Ale się zasiedziałam. Muszę już lecieć Niall.
Niall: Czekaj. Podaj rękę.- napisał Ci swój numer telefonu.\
Niall: Zadzwoń.
Ty: Ok, dziękuję. Proszę - zaczęłaś ściągać kurtkę Horana, ale on Ci przerwał.
Niall: Zatrzymaj ją.
Ty: Dziękuję bardzo. Choć Molly! Dobranoc! - pocałowałaś go w policzek.
Niall: Dobranoc! - posłał Ci na pożegnanie cudny uśmiech. Gdy wróciłaś do domu, byłaś cała w skowronkach. On jest cudowny.
~rok później~
Jesteście już razem, jest idealnie. Niall poznał twoich rodziców Ty jego, poznałaś chłopaków zaprzyjaźniliście się. Twoje życie jest idealne. 


Może być . ? Znowu brak weny :/ Mam nadzieje, że uda mi się napisać lepszego imagina :(( . Podoba się wam chociaż troszkę ?

25 września 2012

Zayn Malik 5 . (:

Przytuliłyście się, cieszyłaś się że masz Alex. Za 15 minut będzie północ, teraz siedzicie i popijacie %%, Harry i Niall się mocno opili, reszta prawie w ogóle. Wyszliście na dwór, chłopaki zaczęli ustawiać fajerwerki do odpalania, za 5 minut! Gadałaś eszcze ze swoim bratem.
Liam: Cieszę się, że jesteś tu z nami, że jesteś z Zaynem.
Ty: Ja też się bardzo cieszę braciszku. - przytulił Cię.
Louis: 15 sekund! - krzyknął pasiasty, zaczęliście odliczanie!
Wszyscy: 10, 9, 8, 7, 6, 5, 4, 3, 2, 1!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!wystrzeliły fajerwerki! Śmialiście się i składaliście sobie życzenia, złożyłaś je wszystkim oprócz twojego ukochanego, czekał na Ciebie. Podeszłaś do niego, a on namiętnie i długo Cię pocałował, pozostali bili wam brawa.
Zayn: Najlepszego kotku!
Ty: Najlepszego kochanie! - nadal się całowaliście. Impreza kręciła się dalej, byliście całkiem pijani. Harry wyszedł z łazienki.
Ty: Harry! Ubieraj te spodnie! - krzyknęłaś na niego.
Harry: A co nie podoba Ci się? - zapytał z czkawką, bo był baaardzo pijany.
Zayn: Nie paraduj z tym małym ptaszeczkiem Hazza!
Harry: A może ty masz większego?
Zayn: Nie może tylko mam!
Harry: To pokaż nam, pochwal się swoim wielkim ptakiem! - powiedział rozzłoszczony bo nie lubił jak  Zayn kłócił się z nim o to kto ma większego, Harry uważał że ma naaajwiększego (:
Zayn: Proszę bardzo! - zaczął rozpinać rozporek. -
Ty: Zayn! Cholera jasna uspokój się! - zapięłaś mu spodnie i popchnęłaś na kanapę żeby usiadł, pociągnął Cię do siebie i zaczęliście się całować.
Ty: Dobra, ja już pójdę spać kochani.
Liam&Danielle: Tak my też. - Liam nie był pijany ale za to Dan była mocno chlaśnięta.
Niall: yyy?! - zrobił dziwny odgłos. - wszyscy poszli spać, Harry'ego musieliście zaprowadzić do sypialni bo chciał spać z Tobą.
Ty: Musimy zamknąć pokój na klucz i udawać, że śpimy do południa, żeby te skacowane zombie nie przyszły i nie jęczały, że mają kaca.
Zayn: Haha! Dobra, mi to pasuje. 
Ty: Dobranoc skarbie.
Zayn: Śpij dobrze. - prawie przez 2 godziny Zayn się do Ciebie dobierał, ale Ty odmawiałaś. Śmialiście się całą noc, bo albo atakował Cię łaskotkami albo śmiesznie się zachowywał. Obudziliście się dopiero o 1 po południu, więc nie musieliście udawać. Zeszliście na dół, byli już wszyscy a nogach, i wszyscy mieli strasznego kaca. 
Ty: Dzień Dobry! 
Wszyscy: Hej. Cześć.
Harry: Weź tego pusia musia czy jak mu tam ze mnie bo mnie liże po tym miejscu gdzie nie powinien.
Ty: Kogo? Aha! Haha! Harry! Ubierz się natychmiast!
Harry: No doobra, poszedł na górę wejście po schodach zajęło mu około 10 minut bo ciągle spadał. Wy się tylko śmialiście, to był najlepszy sylwester n świecie.



KONIEC :D . 
Być może się wam nie podobał, bo nie miałam pomysły na ostatni rozdział. Może być . ? :))))


24 września 2012

Zayn Malik 4 . (:

Ubrałaś sukienkę, i buty, włosy upięłaś w luźny koczek, makijaż zrobiłaś mocniejszy niż zwykle, to w końcu sylwester :) Byłaś już gotowa, impreza miała się zacząć o 9 P.M a była dopiero 5 P.M miałam dużo czasu. Poszłam do Zayna był w toalecie, układał włosy, czyli żadna nowość. On również wyglądał bardzo seksownie, jak z resztą zawsze.
Ty: Co tam przystojniaku? - zapytałaś słodkim a zarazem seksownym głosem.
Zayn: O cholera! - gdy zobaczył Cię w dobiciu w lustrze zaniemówił.
Ty: Co?! Wyglądam aż tak źle? - zapytałaś przerażona.
Zayn: Wręcz przeciwnie! Słońce! Wyglądasz wspaniale. - pocałował Cię w policzek i wrócił do poprzedniego zajęcia.
Zayn: Szykuje się impreza co?!
Ty: No a jak!
Niall: [t.i]!!!!!!!!! - krzyknął Niall ze swojej toalety.
Ty: Matko! Co isę stało?! - wpadłaś do toalety.
Niall: Pomożesz mi z włosami? - zapytał robiąc przy tym słodkie oczka.
Niall: Wow!! Śliczna!
Ty: Coo?!
Niall: Śliczna! Ty!!
Ty: Haha! Pomogę. Ty też śliczny. - zaczęliście się śmiać, wiedział, że kochasz układać jego włosy więc chociaż sam potrafił robić to doskonale to zawsze prosił Ciebie o pomoc. Gdy już również Horan wyglądał cudnie wróciłaś do swojego księcia. Był idealny, perfekcyjny, każda jego część zawsze była idealna. Pogadałaś z nim przez chwilę i poszliście na dół, była 7. Louis już podłączał konsolę DJ'a, do Harry'ego i Niall'a do przekąsek dołączyła jeszcze El, Dan z Liam'em byli w sypialni Li.
Ty: El! Hej skarbie! - pocałowałaś ją w policzek.
Ty: No no no !! Pięknie wyglądasz!
El: No nie tak pięknie jak Ty, wow! Śliczna sukienka! 
Ty: Ach, dziękuję, od mojego Malika.
El: Haha! No Malik masz gusta!
Zayn: Dziękuję bardzo! - posłał wam przepiękny uśmiech. 
Ty: Aha! Zayn  zapomnieliśmy! Mamy dla Ciebie prezent Eleanor!
El: Aha! No właśnie! Louis skarbie, my też mamy dla was prezent!
Ty: No wiecie! Nie trzeba było, oj Louis nic dla Ciebie nie mamy.
Louis: No weź, wystarczycie mi wy idioci! - przytulił Ciebie i Zayn'a.
Ty: Proszę El. - podaliście jej pięknie zapakowane pudełko z butami w środku.
El: O matko!!!!! Dziękuję. Marzyłam o nich! - zaczęła wam przytulać.
Louis: Macie gołąbki. - podali wam również ładnie zapakowane pudło otworzyliście i w środku był wielki mięciutki koc z wyszytym napisem " Zayn and [t.i] Love forever." oraz z waszym zdjęciem.
Ty: To jest wspaniałe. - rozpłakałaś się. Był to najwspanialszy prezent w całym twoim życiu, oczywiście nie wliczając tych od Zayna.
El: Co się stało, nie podoba ci się?
Ty: El!! On jest ... niesamowity cudowny. Dziękujemy kochani! - wszyscy we czwórkę przytuliliście się. Wyglądało to bardzo słodko Niall i Harry robili wam fotki. Z góry zeszła Danielle z Liam'em.
Ty: Danielle! - przytuliłaś ją.
Danielle: Co tam gołąbki?!
Zayn: Mamy prezent dla Ciebie Dan!
Ty: Prosze bardzo! - podałaś jej kolejne pudełko cudnie zapakowane.
Dan: O jezu!! Jaka ona piękna. Dziękuję wam, ale nie trzeba było. O matko! Jest przepiękna!
Dan: Dobra my też coś dla was mamy.  Ale nasz nie dorasta do pięt tej sukience od was. - podali wam jeszcze jedno ogromne pudło tym razem płaskie. W środku było ponad 300 zdjęć złożonych w całość w pięknej ramce. Były tam prawie wszystkie zdjęcia twoje i Zayna oraz waszych przyjaciół, z tych najpiękniejszych chwil. Oraz był film DVD, było tam nagrane całe wasze wspólne życie. Wszystkie chwile spędzone razem i z chłopakami. 
Ty: O jezu!! - znowu się rozpłakałaś, te prezenty które dzisiaj dostaliście uświadomiły Ci, że wszyscy się cieszą z tego, że jesteście razem, są jak rodzina, bliska rodzina. Kochasz ich nad wszystko. 
Ty: Zayn! - przytuliłaś się do niego i wszyscy zaczęliście płakać nawet Harry i Niall przybiegli z kuchni zapłakani.
Ty: Dlaczego wszyscy płaczecie? - zapytałaś przez płacz.
Harry: To cebula!
Niall: Tak, to tylko cebula.
Dan: Nie kłamcie! - mówiła płacząc.
El: Dlaczego wy płaczecie? - zapytała również płacząc. Krótko mówiąc cały dom płakał. Przyszedł Josh, reszta chłopaków z kapeli nie dała rady przyjść.
Josh: Co się stało, ktoś umarł? - zapytał przejęty.
Ty: Nie Josh, to łzy szczęścia. - uspokoiliście się. I zaczęła rozkręcać się ostra impreza. Była 10, 2 h do 12 :) Znieśliście procenty i smakołyki do salonu, zrobiliście miejsce na wygibasy. Przy konsoli rządził mistrz, twój DJ Malik. Siedziałaś na sofie patrząc na niego i myślałaś że to najwspanialszy chłopak na świecie, i dziękowałaś Bogu na niego. Szkoda Ci było Harry'ego, bo Alex pojechała na kilka dni do babci bo się rozchorowała. Nagle do drzwi zadzwonił dzwonek. Gonokok się nie spodziewaliście oprócz Alex, gdy tylko otworzyłaś do domu wbiegli jak szaleni chłopaki z kapeli oraz ona ALEX! Harry rzucił się na nią jak wariat. Przywitaliście się i impreza szła dalej.
Ty: Louis, zastąpisz mego DJ'a?
El: Idź! - popchnęła Lou.
Louis: Pewnie!
Louis: Malik wypad, idź do swojej ukochanej, daj mi się pobawić tym cackiem. - powiedział podchodząc do Zayn'a.
Ty: Bo będę zazdrosna.
Zayn: O kogo?
Ty: O nią! - wskazałaś ruchem głowy na konsolę.
Zayn: Och, kochanie. - pocałował Cię namiętnie. 
El: Puść Moments! - krzyknęła do DJ'a Tommo. Gdy usłyszeliście wolny kawałek Zayn objął Cię w talii, ty oplotłaś ręce po jego szyi i się przytuliłaś, byłaś jak zahipnotyzowana, nie chciałaś aby ta chwila się kończyła było Ci wspaniale, po Moments Tommo puścił MTT a  potem I Wish. Poszliście się czegoś napić. Była już 11:30, jeszcze tylko pół godziny! 
Poszłaś z Alex robić drinki.
Ty: Alex, jak dobrze że przyjechałaś. Harry był smutny że Cię nie było.
Alex: Nie dałam rady być wcześniej. Wspaniale wyglądasz!
Ty: Dziękuję ty też ślicznie. Mam coś dla Ciebie. - wyszłaś na górę po sukienkę dla Alex. Otworzyła pudełko i rzuciła się na ciebie.
Alex: Ale ja nic nie mam dla Ciebie, jaka ona piękna dziękuję kochanie, jesteś najlepsza!




...................................... . CDN . :(( Nie dam rady pisac dalej PADAM :(((( . Może być . ?
 

21 września 2012

Zayn Malik 3 z dedykacją.

Z dedykacją dla: Karoliny Szymczak (: Specjalnie dla Ciebie trochę będzie z elementami +18 . Bo baaardzo chciałaś :D . 

Ty: No i co z tą niespodzianką Zayn? - zapytałaś przysuwając się do Malika.
Zayn: Poczekaj. - wstał poszedł na dół podsłuchałaś jego rozmowę z chłopakami.
Zayn: Chłopaki, dacie nam teraz trochę spokoju.
Louis: O a co robicie? Mogę zajrzeć.
Zayn: No właśnie nie róbcie tego co Lou. I Louis NIE!
Liam: Aha dobra rozumiemy stary. Tylko nie hałasujcie za bardzo. - zaśmiał się. Ty również zaczęłaś się śmiać, Zayn Cię usłyszał. Schowałaś się szybko w sypialni.
Zayn: O moja mała niegrzeczna dziewczyna podsłuchuje? Nie ładnie.
Ty: Och Zayn. 
Zayn: Pożałujesz księżniczko. - powiedział i rzucił się na Ciebie, zaczął zrywać z Ciebie piżamę, ty zrobiłaś to samo, gdy byliście oboje w bieliźnie, Zayn zapytał.
Zayn: Na pewno? Chcesz tego?
Ty: Tak Zayn, bardzo!
Zayn Kocham Cię. - spojrzał Ci w oczy szepnął. Jednym ruchem zerwałaś jego bokserki gdy zobaczyłaś jego przyjaciela zaniemówiłaś, widziałaś go tyle razy ale tym razem był serio ogromny. Czułaś, że ciało Zayna jest rozpalone, widziałaś, że on już nie chce czekać, zerwał z Ciebie ostatnią garderobę, i zaczął pieścić twoje rozgrzane ciało, uwielbiałaś jak to robił, był taki delikatny. Niespodziewanie poczułaś go w sobie. Na początku był delikatny, ale każdy kolejny ruch był szybszy i mocniejszy, zaczęłaś wydawać głośne jęki. Chciałaś się zrewanżować, zaczęłaś całować go po szyi, i schodziłaś coraz niżej i niżej, doszłaś do jego wielkiego kumpla,  włożyłaś go do buzi zaczęłaś robić okrężne ruchy, Zayn chwycił Cię za włosy i zaczął przeraźliwie jęczeć! Widać podobało mu się. Teraz nastąpiła zmiana położyłaś sie na nim i znowu w Ciebie wszedł teraz gwałtownie. Czułaś ból , ale  nie chciałaś przestawać. Po kilku minutach padliście na łóżko i dyszeliście.
Zayn: Kocham Cię. - przytulił Cię i w swoich objęciach zasnęliście. (Te elementy mogą być dziwne bo nie potrafię za bardzo pisać +18 :D)
Gdy się obudziliście była 10, obudziliście się równocześnie. 
Zayn: witaj słonko. 
Ty: Witam kocie! - cmoknęłaś go. 
Zayn: Jak tam? Wszystko jest ok?
TY: I jeszcze jak! - wstaliście i reszliście na dół, wszyscy już byli na nogach. 
Louis: O nasze dupcusie zeszły.
Niall: Louis! Nie przesadzaj!
Harry: Co zeszło?! - zapytał zdziwiony  loczek.
Liam: Nie co tylko kto Hazza! Dajcie im spokój.
Louis: Łóżko całe?
Zayn: No, a czemu pytasz?
Louis: Bo coś wam skrzypiało w nocy. - zaczął się śmiać tak jak reszta.
Zayn: Cholera no! Jesteśmy razem nie?! Robimy to co każda inna para a Ty co niby z El się nie bzykasz?
Ty: Zayn spokojnie!
Louis: No dobra masz rację sory Zayn.
Liam: Ale zabezpieczyliście się nie? Jesteście za młodzi na bobasa.
Ty: Yyy, no nie.
Liam: Co?! Ocipieliście?! Przecież możesz zajść w ciąże!
Zayn: Spokojnie, zjadła tabletki, prawda?
Ty: Tak jakby, nie wczoraj ale chyba 3 dni temu.
Louis: No to spoko, bo El też tak je.
Liam: Ale pamiętajcie  o tym. Bo to ważne.
Ty: Dobra spokojnie braciszku. Co jemy?
Niall: Zrobiłem jajeczka na bekonie!
Harry: Mmm!! - zjedliście śniadanie, była 14 bo jeszcze sprzątaliście z Zaynem, zawsze Ci pomagał.
Louis: Dobra ja z Elką jadę na zakupy, chcecie żeby was gdzieś podrzucić?
Zayn: Tak możemy połazić po Londynie. Jedziemy?
Ty: Jasne, idę się tylko przebrać dosłownie 5 minut i jestem. Poszłaś na górę wzięłaś szybki prysznic rozpuściłaś włosy i założyłaś ten strój.
Zeszłaś na dół czekał na Ciebie twój ukochany i Lou. Wsiedliście do samochodu. Louis z El pojechali gdzieś do centrum a was wysadzili nie daleko centrum. Chodziliście po sklepach chcieliście kupić coś w prezencie każdemu kto będzie na imprezie. Danielle kupiliście sukienke, El buty, zawsze o takich marzyła.       
 Zayn kupił Ci sukienkę z paskiem  i buty na koturnie. 
Nie ma co Zayn ma gusta. Kupiliście 6 szampanów. I ruszyliście do domu.
Zayn: Skarbie w domu czeka na Ciebie niespodzianka. 
Ty: Co jaka>!
Zayn: Nie powiem, dowiesz się w swoim czasie. - doszliście do domu z torbami pełnymi zakupów. Harry już szykował przekąski z Niallerem, zastępca DJ'a Malika DJ Tommo ustawał konsolę, Liam poprawiał choinkę bo Niall podczas bitwy z Harrym staranowali ją. Śmiałaś się dgy weszłaś.
Ty: A Dan i El?
Liam: Zaraz będą.
Zayn: Skarbie prezent jest w sypialni. - uśmiechną się wziął Cię za rękę i poprowadził do waszej sypialni. Gdy weszłaś ujrzałaś malutkiego szczeniaczka, wyszedł  spod kołdry był przesłodki. 
Ty: Zayn! Dziękuję! Jest wspaniały.
Zayn: Ciesze się, że Ci się podoba.
Ty: Chłopaki nie będą mieć nic przeciwko pieskowi? 
Zayn: Nie, to suczka miał być pies ale Liam powiedział, ż wszystkie meble będę mokre. 
Ty: Kocham Cię skarbie.
Zayn: To do mnie czy to psa? - zapytał Zayn ze śmiechem.
Ty: Oczywiście, że do Ciebie głupku.- pocałowałaś Zayna.
 
Zayn: Jak go nazwiesz?
Ty: Nie wiem, może Lola?
Zayn: Lola ... ślicznie. - cmoknął Cię położyłaś Lolę spać, i poszłaś się przebrać do sukienki od Malika. 
 
................................ 
 
Może być?? :)

20 września 2012

Zayn Malik 2 .

Jestem ! (: Napiszę wam drugi rozdział kochani ! <3

Niall wypił kakao i gadaliście. 
Liam: A tak w ogóle to kiedy wraca Alex?
Ty: Dzisiaj w nocy powinna wrócić. - Alex była u babci w odwiedziny, w Manchesterze.  Zadzwonił twój telefon.
Ty: No Alex - powiedziałaś po czym odebrałaś.
Ty: Hej słonko! Jak tam, kiedy będziesz? - rozmawiałaś z nią. 
Ty: Dobrze, no. Paa ! - rozłączyłaś się.
Niall: No i?
Ty: Za jakieś 2 godziny powinna być. - śmialiście się wszyscy razem. Piliście kakao i rozmawialiście o jutrzejszym dniu.
Louis: Ale się szykuje impreza!
Harry: Będzie zajebiście!! - krzykną loczek. Była 9 wieczorem, poszłaś się wykąpać, wzięłaś długą gorącą kąpiel. Gdy wyszłaś na łóżku siedział Zayn, czekał na Ciebie.
Zayn: Hej misiu.
Ty: No hejj! - usiadłaś obok Malika
Zayn: Kocham Cię. Najbardziej na świecie. 
TY: Ooo, ja Ciebie też kochanie. - musnęłaś lekko jego usta.
Zayn: Już tak długo jesteśmy razem, a niedawno jeszcze byliśmy zaledwie znajomymi. Fajnie, że twoi rodzice pojechali do Polski i pozwolili Ci zostać tu, a Anglii z nami.
Ty: Tak, wspaniale. Nie spodziewałam się tego, ale Liam ich przekonał. Gdyby nie to pewnie nie bylibyśmy teraz razem.
Zayn: Nie wyobrażam sobie życia bez Ciebie. - zaczęliście się całować. Namiętnie, zaczęłaś zdejmować z Zayna koszulkę, Zayn z Ciebie piżamkę w dzwonki świąteczne, był to prezent od Lou. Ale nagle wszystko dobiegło końca! Chłopaki wparowali do pokoju.
Chłopaki: Alex już jest!!!!! 
Louis: Emm, chyba w czymś wam przeszkodziliśmy. - powiedział pasiaty widząc was jak się ubieracie.
Ty: Aleeeeeeeeex!!!!!! - krzyknęłaś widzą swoją przyjaciółkę. Nie widziałyście się ponad miesiąc.
Alex: Trish! O matko jak się stęskniłam!
Alex: Louis! Nialler! Liam! Zayn! - przywitała wszystkich po kolei. Został jej tylko Hazza jej ukochany. Oczywiście on nie wiedział, że Alex go kocha. Nie chciała mu powiedzieć. 
Harry: Alex! Tęskniłem. - powiedział przytulając ją.
Alex: Ja za tobą też Harry. - chłopcy włączyli jakiś film, a Ty z Alex siedziałaś w sypialni twojej i Zayna. 
Ty: Dlaczego nie powiesz Harryemy?
Alex: Wiesz jak on może zareagować?! A co jeśli mnie odrzuci? Wolę nie ryzykować.
Ty: To jak sobie to wyobrażasz? A jak przyprowadzi znowu jakąś laskę do domu? Znowu zrobisz się taka wredna dla niego? On to może źle odebrać.
Alex: Tak wiem wiem. zachowałam się wtedy głupio, ale nie mogłam wytrzymać. Powiem  mu jutro, jeśli mnie odrzuci to wyjadę.
Ty: Dobra, ale obiecaj mi jedno.
Alex: Tak?
Ty: Bez względu na to czy Cię odrzuci, Ty zostaniesz ze mną!
Alex: Ale ... - przerwałaś jej.
Ty:  Nie! Nie ma żadnego ale! Jesteś moją przyjaciółką.
Zayn: Hej dziewczyny! - wszedł Malik.
Ty: Hej kotek! - pocałowałaś go.
Alex: Cześć Zayn.
Zayn: Kiedy mu powiesz Al?
Alex: Jutro. Ale jak o mnie odrzuci?
Zayn: Yyy, no właśnie. Chciałem Cię przeprosić.
Alex: Za co?
Zayn: Powiedziałem Hazzie, że zakochałaś się w niemu.
Ty: Zayn!!! Miałeś mu nie mówić!
Alex: No i co?
Zayn: Zdziwisz się! Powiedział, że on się w Tobie też ale nie wie jak Ci to wyznać boi się odrzucenia.
Alex: Och cudownie! Powiem mu jutro na pewno!
Alex: Dobra dziękuję jesteście wspaniali! - wyszła.
Ty: Ach ta moja papla!
Zayn: No musiałem, nie wytrzymałem już.
Ty: A przeprosiny? - ..........................



CDN! (: Może być . ? 
 


19 września 2012

Zayn Malik 1.

Będą rozdziały, niektóre mogą być nudne bo jakoś nie mam weny ostatnio. 

1.

 Jesteś osiemnastoletnią  siostrą Liama, Trish. Od kilku miesięcy mieszkasz z nim i chłopakami oraz ze swoją przyjaciółką Alex jesteś z Zaynem już 2 lata. Przyjaźnicie się już od 4 lat, zawsze byliście razem, na dobre i na złe. Liam spotyka się z śliczną tancerką Danielle, jest twoją przyjaciółką. Mogłaś śmiało powiedzieć, że twoje życie jest idealne, mieszkacie na przedmieściach Londynu do centrum macie jakieś 10-15 minut. Mieszkaliście w centrum, ale było za dużo dziennikarzy,a tu jest spokojniej. Jutro jest SYLWESTER! Szykujecie imprezę. Taką tylko dla najbliższych przyjaciół. Będzie Danielle, Eleanor, Josh, Andy i reszta kapeli. Super się złożyło bo Sylwester wypada w sobotę. 
~piątek~ Dzisiaj idziecie zrobić zakupy na jutro. Jedziecie więc Ty, Louis i Zayn do centrum. Stolica wygląda cudownie.
Ty: Louis jedziemy? Zaraz a gdzie jest Malik?! - zapytałaś zdenerwowana.
Louis: Nie mam pojęcia. Wcięło Malika! - zaśmiał się Lou.
Liam: W łazience.
Ty: Niech zgadnę, układa włosy?
Liam: Taa. - powiedział.
Ty: Zayn rusz szanowną (chodziło o tyłek) na dół! - krzyknęłaś. Po czym Zayn od razu biegł po schodach.
Zayn: Stęskniłaś się? - poruszył cwaniacko brwiami. 
Ty: Wcale. - wystawiłaś mi język.
Zayn: Muszę jakoś wyglądać przy tak pięknej kobiecie.
Ty: Aww kocie!! - pocałowaliście się namiętnie.
Louis: Skończyliście?! Dosyć czułości jedziemy! - wyszliście i ruszyliście w stronę centrum. (...) Kupiliście dużo procentów, chipsy, orzeszki dla Niallera i wiele innych smakołyków.
Zayn: Ty jedź Louis my pójdziemy pieszo, spacerek dobrze nam zrobi.
Louis: Ok spoko, tylko nie zgubcie się! - zaśmiał się wsiadając do auta. - Londyn wyglądał wspaniale, światła, choinki itp. Było bardzo romantycznie. Chodziliście po tych najpiękniejszych miejscach, od Big Bena po London Eye. Przymierzaliście różne śmieszne czapeczki, Zayn kupił Ci czapkę była cudna oraz kupiliście sobie takie same śpioszki. Poszliście jeszcze zrobić sobie zdjęcia do budki, wygłupialiście się, śmieszne minki itp. Była już 7 wieczór  więc postanowiliście iść do domu. Spędziliście miły wieczór.
Ty: Zayn kocham Cię wiesz?
Zayn: Hmm, nie wiedziałem. - zażartował.
Zayn: Udowodnisz?
Ty: Chcesz?
Zayn: Bardzo. - uśmiechnęłaś się po czym pocałowałaś swojego kochasia bardzo namiętnie.
Ty: Teraz już wiesz jak bardzo?
Zayn: Kotku, zawsze wiedziałem. Chciałem tylko abyś mnie pocałowała. - puścił Ci oczko.
Ty: Ty cwaniaku! - popchnęłaś go, a on wpadł do zaspy. Wybuchłaś śmiechem  bo było mu widać tylko nogi, cały był w śniegu.
Zayn: Poczekaj tylko! - zaczęłaś uciekać ale tak się śmiałaś że straciłaś siły, chwycił Cię na ręce i wrzucił do śniegu, pociągłaś go i razem byliście jak bałwany cali w śniegu.
Zayn: Tego nie przewidziałem. 
Ty: Haha! Jak Ja to i Ty skarbie! - wstaliście i wasza dalsza droga do domu była już nieco mniej agresywna, bez żadnych szczypanek czy zasp. :D
Liam: No nareszcie państwo przyszli! - zachichotał słodko twój brat.
Niall: Ludzie kochani! Co, wojna bałwanów była? Wiedzę, że poszliście na rozstrzał jako pierwsi. - zaczął śmiać się z was Nialler. 
Zayn: Louis, wiesz co robić! - Zayn chwycił Nialla za nogi a Lou za ręce i wybiegliście z nim na dwór po czym blondynek wylądował w śniegu.
Zayn: I co bałwanie?! - zaśmiał się.
Ty: Chłopaki! On jest w koszulce! - pomogłaś wstać Niallowi i poszłaś z nim do domu, okryłaś go kocem i dałaś kakałko. 
Niall: Dziękuję, jedna rozsądna osoba w tym domu! - wykrzyknął. 
Zayn: Stary! Sory, ale nie mogliśmy się powstrzymać.
Louis: Niallerku! Wybaczysz? - pocałował go w policzek.
Niall: Oczywiście! - uśmiechnął się.





CDN! Nie mogę pisać więcej teraz bo jutro mam sprawdzian z biologii. Moze być . ?

18 września 2012

Chyba zrobię...

Chyba zrobię kolejne opowiadanie o Maliku. Nie wiem dlaczego ale o nim pisze mi się najlepiej (: Chcecie? 

 

Louis Tomlinson.

Siedzisz z przyjaciółmi w klubie. Jest wiele fajnych facetów, a ty tego wieczoru chciałaś poszaleć, wyrwać jakiegoś faceta. Widzisz, że od kilku minut patrzy i patrzy na Ciebie pewien chłopak. Miał czerwone spodnie i koszulkę w paski. Był bardzo przystojny. Podeszłaś do baru, usiadłaś na krześle, i myślałaś jak zagadać do takiego mena. Zobaczyłaś, że usiadł kilka krzesełek dalej od Ciebie. Uśmiechnęłaś się do niego. Odwzajemnił gdy się uśmiechnął twoje serce zaczęło bić szybciej. Chyba się zakochałaś. Kelner podał Ci różowego drinka.
Ty: Ale ja tego nie zamawiałam. 
Kelner: To od tamtego chłopaka.
Ty: O dzięki. - uśmiechnęłaś się do niego, wzięłaś  drinka i podeszłaś z nim do chłopaka. 
Ty: Dziękuję bardzo, ale nie trzeba było. - uśmiechnęłaś się słodko.
Chłopak: Proszę bardzo, ślicznie się uśmiechasz. A tak w ogóle jestem Louis. - posłał Ci przepiękny uśmiech. 
TY: Dziękuję, ty również. Miło mi Louis, jestem [t.i].
Louis: Nie jesteś stąd prawda? Twoje imię. Nigdy nie spotkałem takie. 
Ty: Tak, jestem z Polski.  .... - gadaliście jeszcze przez jakiś 30 minut i poszliście szaleć na parkiet. Wypiliście jeszcze masę drinków, Ty byłaś już całkiem pijana. Siedzieliście z pozostałymi chłopakami, przyjaciółmi Louisa Zaynem, Liamem, Harrym i Niallem. Byli całkiem fajni.
Ty: Louis idziemy do mnie?
Louis: Po co?
Ty: Mam na Ciebie ochotę kotku! - zaczęłaś dobierać się do niego.
Louis: Hamuj! Jesteś pijana. Idziemy do mnie ale ty się położysz spać.
Ty: Z tobą!
Louis: Sama. - marudziłaś jeszcze przez chwile, że nie chcesz iść jednak do domu. Nie wiedziałaś co robisz, byłaś mocno pijana.
Zayn: Wiesz, fajna dupa z Ciebie. - Malik z takim tekstem do Ciebie. 
Ty: Zayn, chodźmy do Ciebie.
Zayn: Chodźmy! - Zayn również był pijany.
Louis: Malik! Spierdalaj ona jest pijana nie wie co robi. I lepiej ją zostaw jest moja.
Ty: Louis nie denerwuj się. - Louis wyciągnął Cię z klubu i pojechał z Tobą do domu. Gdy dojechaliście poszłaś się wykąpać, od razu poczułaś się lepiej.
Louis: Będziesz spać w sypialni, a ja się prześpię w salonie. 
Ty: Nie Louis, zostań ze mną proszę.
Louis: Ale ... - nie dokończył.
Ty: Proszę. - przerwałaś mu.
Louis: No dobrze. Jak chcesz. - położyliście się i zasnęliście w swoich objęciach. 
~Następny dzień~
Jecie śniadanie razem z chłopakami.
Zayn: Stary, przepraszam za wczoraj, ale wie że gdy jestem pijany to tracę rozum.
Louis: Spoko. 
Ty: Ale o co chodzi?
Louis: Nic takiego.
Ty: Dobra ja muszę się zbierać do domu. Dziękuję za wspaniały wieczór Louis. 
Louis: Nie ma za co, to ja dziękuję. (...)
Wymieniliście się numerami i od tamtego czasu jesteście przyjaciółmi, ale tylko na chwilę, bo po 3 miesiącach spotykania się jesteście razem. Układa wam się wspaniale, jesteście już ze sobą 3 lata, za 6 miesięcy spodziewacie się dziecka. 

 Może być . ? Nie ma  weny :(

17 września 2012

Moje początki z 1D.



Jak dzisiaj sobie pomyśle jak to było bez 1D to aż niedobrze się mi robi. Jestem Directionerką od chyba roku. Po raz pierwszy usłyszałam piosenkę WMYB na 4funtv. Wszystko dzięki mojemu bratu, no zawsze oglądałam tylko VIVĘ, a brat włączył 4funtv a tam akurat leciało WMYB. Gdy ich zobaczyłam, od razu do głowy przyszło mi The Wanted, nie wiem dlaczego. I za to co napiszę możecie mnie katować. Nie mogłam zapamiętać nazwy, i nazywałam ich The Wanted Junior. Przepraszam Boże, dlaczego ja taka głupia byłam. Ale oczywiście #NoH8 bo nie mam nic do TW fajne mają piosenki. No więc od razu spodobał mi się .................................... ZAYN! nie wiem dlaczego, być może właśnie dlatego, że lubię brunetów, ale no kurcze nie wiem. I wpisałam nazwę 1D w google, i szukałam tego pięknego bruneta, jego imiona. Znalazłam,  Zayn Malik. Od razu tona zdjęć na telefonie. Potem zaczęłam przeszukiwać youtube. Gdy jest ten moment na końcu teledysku, kamera dochodzi tylko do Louis'a i gdy po raz pierwszy oglądałam go, to mówiłam "dlaczego nie doszło do tego fajnego?!" czyli Zayna :D (+na tym foto Liam i Niall mają bardzo ciekawe miny (: )
Jestem wdzięczna bratu, że włączył 4funtv i ludziom z tej stacji za to, że puścili wtedy 1D. 
Cieszę się, że "poznałam" 1D, bo jak widzę, że kariera im idzie wspaniale, że są szczęśliwi to pojawia się uśmiech na mojej  twarzy.  Dają mi wiele radości tym co robią i jak to robią. Również moja radość tyczy się Directioners. To wspaniali ludzie. Muszę powiedzieć, że chłopaki dorobili się porządnych fanów.  Ci ludzie są niesamowici. Poznałam wiele cudownych ludzi, właśnie dzięki One Direction. Szkoda tylko, że znamy się przez internet, ale to i tak dużo, bo łączy nas coś naprawdę wielkiego rodzina! One Direction Family. Emilka <3 . Ale ludzie potrafią być okrutni. Pamiętam jak miałam bransoletki z 1D, pewna dziewczyna MOJA KOLEŻANKA Z KLASY. powiedziała mi, że jestem pojeba*a, słucham pedałów ... itd. Czasem robiło mi się źle  tego powodu, ludzie hejtowali mnie za taką rzecz!? Nic im do tego słucham kogo chcę, robię co chcę. 
Pomyślcie, dlaczego uczycie się Angielskiego? Po to by po prostu umieć czy po to by umieć dogadać się z 1D w przypadku spotkania ich? . hehe :D Ja zdecydowanie dla 1D :) Oni są dla mnie wszystkim, nie potrafię tak po prostu przestać żyć One Direction. I niektórzy przestają być Directioners bo ten czy tamten coś zrobił.  Na przykład. Afera z Zaynem i tą dziewczyną co zapraszał ją do pokoju hotelowego. Ludzie on jest dorosły! Ma prawo robić co chce, wiecie ile nastolatków robi takie rzeczy... A to, że on jest piosenkarzem nie świadczy o tym, że ma być święty. Jest jak każdy inny tylko tyle, że popularny. A jaka normalna osoba może podglądać a do tego nagrywać kogoś przez dziurkę (moje skojarzenia) od klucza?! To ona powinna być za to zjechana a nie Zayn. Przepraszam rozpisałam się nie na temat, ale ja tak zawsze mam. Na koniec powiem tylko tyle, że dziękuję za komentarze i odwiedzanie bloga. Z kim następny imagin? 


KOCHAM ONE DIRECTION!!!!!!!


Jak zostałam Directioner.

Jak dzisiaj sobie pomyśle jak to było bez 1D to aż niedobrze się mi robi. Jestem Directionerką od chyba roku. Po raz pierwszy usłyszałam piosenkę WMYB na 4funtv. Wszystko dzięki mojemu bratu, no zawsze oglądałam tylko VIVĘ, a brat włączył 4funtv a tam akurat leciało WMYB. Gdy ich zobaczyłam, od razu do głowy przyszło mi The Wanted, nie wiem dlaczego. I za to co napiszę możecie mnie katować. Nie mogłam zapamiętać nazwy, i nazywałam ich The Wanted Junior. Przepraszam Boże, dlaczego ja taka głupia byłam. Ale oczywiście #NoH8 bo nie mam nic do TW fajne mają piosenki. No więc od razu spodobał mi się .................................... ZAYN! nie wiem dlaczego, być może właśnie dlatego, że lubię brunetów, ale no kurcze nie wiem. I wpisałam nazwę 1D w google, i szukałam tego pięknego bruneta, jego imiona. Znalazłam, nijaki Zayn Malik. Od razu tona zdjęć na telefonie. Potem zaczęłam przeszukiwać youtube. Gdy jest ten moment na końcu teledysku WMYB. To i kamera dochodzi do Harry'ego i na Louis'owi się zatrzymuje to gdy po raz pierwszy widziałam teledysk mówiłam "dlaczego nie doszło do tego fajnego" czyli Zayna :D (+ Liam i Nialler mają bardzo ciekawe miny na tym foto :D)
No więc jestem strasznie zadowolona i wdzięczna bratu za to, że włączył 4funtv, i oczywiście 4fyntv bo właśnie wtedy puścili piosenkę 1D.  

16 września 2012

Hejterzy.

Słuchajcie. Być może po tym poście polecą hejty w moją stronę, ale muszę to napisać.

Larry! Wybuchła straszna afera na twitterze. Louis napisał już nie po raz pierwszy o tym, że Larry to jest  śmieszny żart, żałosny żart. Bo wszystkie Directioners są zakochane w Larrym, nie wiem kto to wymyślił, ale serio gratuluję pomysłu. Oni są jak rodzeństwo, i zachowują się jak rodzeństwo. Buziaki, przytulanki ... wszytko. To oznaka miłości do siebie, bo są jak rodzeństwo. Ale TYLKO jak rodzeństwo. Bo Louis ma Eleanor, jest z nią szczęśliwy, a to, że nie zawsze się uśmiechają nie znaczy o tym, że to ustawiony związek, po prostu czasem pewnie zdarza się im pokłócić, mają gorsze dni, jak każda para. Ale kochają się, El uszczęśliwia naszego Lou, jakby tak nie było to Louis pewnie by ją rzucił. Albo była też afera o tym, że ona wykorzystuje Lou, jest z nim dla kasy. On kupuje jej masę prezentów ale to, dlatego że jest dla niego ważna. 
Danielle, Liam jest w bardzo zakochany. Pamiętacie pewnie wpisy Liama, że z tą właśnie kobietą chce być do końca życia. Jest z nią bardzo długo. Kochają się. I nie mówcie, że El zniszczyła Larryego, bo jego nigdy nie było, albo że zmieniła Louisa, bo tak nie jest. Louis jest nadal tym samym zwariowanym chłopakiem co zawsze. Spójrzmy prawdzie w oczy on zawsze będzie wariatem :D Ale za to go kochamy. Najpierw Directioners są oburzone bo ludzie mówią na 1D "banda pedałów" czy coś takiego. A potem same sobie wymyślają Larryego. Ludzie! Sami mówicie że Harry i Louis są pedałami.

Perrie. Na nią było chyba najwięcej hejtów, że jest brzydka, że wykorzystuje Zayna, bo chce wypromować Little Mix. Była też afera o tą wypowiedź jej byłego. Adama. Powiedział . " Koledzy mówili mi, że Perrie znajdzie sobie popularnego chłopaka i mnie rzuci, zaprzeczałem mówiłem, że Perrie taka nie jest, że ona tak nie zrobi, myliłem się, bo tak właśnie zrobiła" - tak, też bardzo się zawiodłam na Pezz, po tej wypowiedzi. Ale musimy jej wybaczyć, chciała mieć popularnego chłopaka, ale widać, że Zayn jest z nią również szczęśliwy. 


Demi, na nią też jest wiele hejtów, chociaż nawet nie jest z Niallem. Są po prostu przyjaciółmi, sama Demi powiedziała, że z nikim nie chce się na razie spotykać. Niall zaprosił ją jedynie na kolację.

Rozumiem, że jesteście zazdrosne, bo ja sama jestem. Gdy dowiedziałam się, że Zayn jest z Perrie, to poczułam jakby cały świat się zawalił, wiem głupota. Ale tak bardzo kocham Zayna. Ale tutaj liczy się tylko jego szczęścicie, a ona mu je daje. Danielle, nienawidziłam jej. Eleanor, wiele razy ją hejtowałam. Ale zrozumiałam, że te 3 niesamowite dziewczyny dają naszym wspaniałym chłopakom szczęście. Demi, ona nie jest niczemu winna, nie jej wina, że Nialler się w niej zakochał. Bardzo się lubią. Ja nadal jestem o nich zazdrosna, ale one dają im to szczęście które ja bym chciała, ale nie dam rady. 

Przepraszam, jeśli kogoś uraziłam.